Ostatnio drużyny siatkarskie walczyły o prawo do udziału w półfinale. W kolejnych czterech spotkaniach poznaliśmy tych, co stając na parkiecie będą na prostej do finałowych spotkań i zawalczą o szansę posiadania miana liderów oraz zwycięzców Pucharu ZPL-2013 w Siatkówce.
„Victory”-Kowalczuki kontra Bujwidze
W pierwszym meczu play-off turnieju siatkówki o Puchar ZPL nikt nie oczekiwał rewelacji. Po jednej stronie siatki znalazła się drużyna „Victory”, która przed tygodniem potrafiła uratować się od porażki i w ten sposób została w gronie tych, co trafili do ćwierćfinału. Po drugiej zaś – drużyna z Bujwidz, która w ciągu całego turnieju tylko raz doznała smaku porażki. Pierwszy set wypadł tak, jak „musiał”: wynik 25:14 dla siatkarzy z Bujwidz. Ale już drugi set przyniósł niespodziankę: chłopacy z Kowalczuk prowadzili praktycznie do końca. Niestety, w końcówce lepsi okazali się zawodnicy z Bujwidz. Wyglądało, że z wynikiem 2:0 siatkarze opuszczą parkiet, ale „Victory” nie chciała jeszcze ustąpić miejsca kolejnym zawodnikom i… wygrała trzeci set. Ta wygrana dodała im skrzydeł – zobaczyli, że mogą grać na równi z liderami i… znów wygrana – już w czwartym secie. To Sylwester Wołkowicz „zawalił” Bujwidze zagrywkami, których nie potrafili dobrze przyjąć.
Cóż, należy przyznać, że nikt nie oczekiwał takiego obrotu sprawy w tak zdawałoby się przewidywalnym spotkaniu. A jednak sportowcy potrafili stworzyć intrygującą sytuację. Jednak w piątym secie widoczne już było zmęczenie zawodników z Kowalczuk, a lider drużyny z Bujwidz – Grzegorz Gricewicz jeszcze raz udowodnił, że jest najlepszym graczem na turnieju. Ostateczny wynik – 3:2 i zwycięstwo Bujwidz, a dla „Victory” turniej w tym roku, niestety, już się skończył.
Studenci z UwB i ich rywale – „Awiżenie-1”
Jako druga para walcząca o prawo zagrać w półfinale spotkały się drużyny UwB i „Awiżenie-1”. Drużyny te dzieliła dość duża rozpiętość w tabeli rozgrywek: studenci plasują się w niej na 1 miejscu, zaś ich rywale – na 8. Na parkiecie trwała „rutynowa” gra. Mistrzowie 2011 roku i finaliści 2012, w tegorocznym turnieju musieli zejść z parkietu już w ćwierćfinale. Natomiast drużyna UwB wielkimi i pewnymi krokami zbliża się do finału.
„MBG” – „Awiżenie-2” – jak równy z równym
Był to najbardziej nerwowy i emocjonalny mecz. Żadna drużyna nie chciała ustąpić swego miejsca w półfinale, więc na parkiecie toczyła się zacięta walka. Każdy zawodnik oddawał maksimum sił, by zdobyć punkty dla swojej ekipy. Drużyny kolejno wyrywały się do przodu i po 4 setach na tablicy widniał wynik – 2:2.
Raczej nie wątpiliśmy, że w ostatnim secie decydującym czynnikiem okaże się większe doświadczenie drużyny z Wilna. Jednak chłopacy z Awiżeń udowodnili, że młodość czasem też ma swoją przewagę. Kapitan drużyny Jarosław Michalkiewicz znajduje trafne słowa, które jeszcze bardziej dopingują graczy i „Awiżenie-2” są już w półfinale.
„Huragan” – „United” – ładna gra
O ostatni bilet do półfinału walczyły drużyny „Huragan” i „United”. Ta ostatnia wyszła na parkiet w bardzo wojowniczym nastroju. Wydawało się, że każdy zdobyty punkt dodawał coraz więcej sił dla zawodników. Siatkarze z „Huraganu” nie potrafili obronić się przed atakami Witalija Miszczenki i Ernesta Czesokasa, dzięki którym, rzec można, zespół „United” trafił do półfinału.