Pamiętając – trwamy

Wiele było w naszej historii zdarzeń i okresów historycznych, kiedy naród  musiał się wykazać hartem ducha oraz wiarą, że „jeszcze Polska nie zginęła” i porywał się do walki nie zawsze licząc siły na zamiary. Bo honor i umiłowanie wolności były  najważniejszym drogowskazem. Nieraz też krew się polska lała w obronie wolności „waszej”, bośmy „naszą” wolność cenić byli nauczeni. Tak też było podczas II wojny światowej. Żołnierz polski walczył na wszystkich jej frontach i szedł do  Ojczyzny przez stepy Kazachstanu, zaspy Syberii, piaski pustyni, norweskie fiordy i lotniska Wielkiej Brytanii. Od pierwszego do ostatniego jej dnia – sześć długich lat… Przez noc okupacji, tułaczkę, budząc podziw swą walecznością i męstwem. To im – bohaterom II wojny światowej z Westerplatte, Powstania Warszawskiego i spod Monte Cassino oddaliśmy hołd w Alei Pamięci Narodowej w Zułowie.

Tego roku już po raz trzeci Związek Polaków na Litwie upamiętniając w pierwszej dekadzie maja przypadające święta: Dzień Polonii i Polaków za Granicą, Dzień Konstytucji 3 Maja, a także datę zakończenia II wojny światowej, Dzień Ponarski oraz rocznicę śmierci wskrzesiciela Państwa Polskiego Marszałka Józefa Piłsudskiego zaprosił rodaków do Zułowa, by zasadzeniem kolejnych dębów i ustawieniem stel oddać hołd pamięci tym, kto dla Ojczyzny – jej wolności, rozwoju i potęgi nie żałował wysiłku czy to żołnierskiego, czy też pracy, jak też tego, co człowiek ma najcenniejszego – życia.

JAK SIĘ TO ZACZĘŁO
Aleja Pamięci Narodowej została zapoczątkowana w dniu 8 maja 2010 roku. Zasadzono w niej dwa pierwsze dęby i ustawiono stele oddając hołd ofiarom mordu katyńskiego dokonanego na ponad 20 tys. polskich oficerów.

Mijało 70 lat od zbrodni stalinowskich oprawców, a świat o Katyniu – w tym Rosja – tak naprawdę się dowiedział poprzez kolejną tragedię, jaka spotkała naród polski: w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem zginęło 95 osób przedstawicieli władz państwowych, Sejmu i Senatu, dowództwa wojskowego i organizacji patriotycznych wraz z prezydentem Polski, sygnatariuszem Karty Polaka Lechem Kaczyńskim.

Uczciliśmy ich pamięć – również tu, na Ziemi Wileńskiej – zbrodnia i zbrodniarze zostali nazwani, a ich ofiary godnie uhonorowane.

Przed rokiem obchodząc majowe rocznice w Alei Pamięci Narodowej znalazły się dęby ku czci błogosławionego Jana Pawła II, legendarnego dowódcy AK generała Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”, wielkiego przyjaciela Ziemi Wileńskiej, pierwszego prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Marszałka Senatu, profesora Andrzeja Stelmachowskiego. Tego dnia hołd pamięci oddaliśmy też ofiarom jednej z największych zbrodni, która zabrała około stu tysięcy ludzkich istnień, dokonanej w Ponarach przez zbrodniarzy hitlerowskich i ich litewskich pomagierów. Zbrodni, która czeka na prawdę o ofiarach i mordercach.

SZTAFETA TRWA
Ubiegłej niedzieli przywołaliśmy w pamięci – trzy wydarzenia, trzy epizody bohaterskiej walki uciemiężonego, ale niezwyciężonego narodu podczas II wojny światowej: Westerplatte, Monte Cassino i Powstanie Warszawskie.

Na uroczystość do Zułowa przybyli przedstawiciele Związku z Wilna, rejonów wileńskiego, solecznickiego, święciańskiego, członkowie organizacji polskich działających na Litwie. Cieszył widok młodzieży. Młodzi ludzie są tu nie tylko gośćmi podczas uroczystości, ale też aktywnie uczestniczą w pracach porządkowych. Są to studenci, członkowie zespołów artystycznych zrzeszonych w kołach Związku.

Można śmiało powiedzieć, że młodzi tego dnia dominowali: harcerze z drużyn wileńskich oraz „Burza” z Kowalczuk na czele z przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie, dyrektorem Gimnazjum im. Jana Pawła II Adamem Błaszkiewiczem godnie pełnili wartę honorową, swój program koncertowy zaprezentować w Zułowie wyraził chęć zespół „Sto uśmiechów” (kierownik Marzena Grydź) i aktorzy Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie (kierownik Lilija Kiejzik).

Z Polski przybyła przesympatyczna orkiestra dęta „Quantum” z Rychwał wraz z mażoretkami, które w swych biało-czerwonych strojach pięknie się prezentowały na zielonej murawie Zułowa. Obecnych wprost oczarował występ akompaniatora i solisty z Białegostoku Marka Fedorowa i Macieja Nerkowskiego, którzy wykonaniem pieśni patriotycznych i popularnych polskich piosenek uświetnili część artystyczną imprezy.

Mija godzina 15.00. Prowadzący uroczystość sekretarz ZPL Edward Trusewicz zaprasza do zabrania głosu prezesa Związku Michała Mackiewicza. Przedstawił on zebranym w skrócie historię odrodzenia Zułowa, kiedy to w 2005 roku Związek Polaków na Litwie wszedł w posiadanie tego skrawka ziemi, gdzie się urodził Marszałek i zabrał się do żmudnej pracy. Obok dębu, zasadzonego przed II wojną światową, mającego zapoczątkować Rezerwat Pamięci Marszałka, stanął kamień pamiątkowy ku czci Józefa Piłsudskiego, znalazły się zadbane trawniki i klomby, drzewka dekoracyjne i krzewy.

Ten, kto był tu przed kilku laty może stwierdzić, że krajobraz tego miejsca zmienił się nie do poznania: zniknęły pozostałości fundamentowe byłych ferm kołchozowych, wybujałe zarośla…

Prezes zaznaczył, że cały wysiłek jest kierowany na to, by teren byłego majątku uzyskał odpowiednią rangę, był godny pamięci zarówno Marszałka, jak i jego brata – Bronisława Piłsudskiego – naukowca. Jest to sprawa honoru członków Związku.

Dając sygnał do rozpoczęcia uroczystości, Michał Mackiewicz poprosił prezesów kół i oddziałów o złożenie wieńców przy pomniku upamiętniającym miejsce przyjścia na świat Marszałka Polski, Józefa Klemensa Piłsudskiego.

WESTERPLATTE – POCZĄTEK II WOJNY ŚWIATOWEJ
A na prowizorycznej scenie aktorzy Polskiego Studia Teatralnego przywoływali strofami wierszy pamięć o bohaterskich obrońcach Westerplatte. Prowadzący – Edward Trusewicz – podaje fakty: mieli bronić się 6 godzin, wytrwali 7 dni pod nawałą ognia z morza, nieba i lądu. Już hitlerowska czarna dżuma zalewała cały kraj, a oni trwali… Bez jedzenia, wody, na małym skrawku polskiej ziemi, za który czuli się odpowiedzialni. Major Sucharski i jego mężni towarzysze nawet na wrogach zrobili wrażenie…

Do zasadzenia dębu dla obrońców Westerplatte udaje się prezes Wileńskiego Oddziału Miejskiego ZPL Alicja Pietrowicz, młodzież z zespołu „Sto uśmiechów”. Na steli przy młodym dąbku poetyckie strofy: „W Gdańsku staliśmy tak jak mur/ Gwiżdżąc na wrogą???? armatę/ teraz wznosimy się wśród chmur/ żołnierze z Westerplatte”.

Z ZIEMI WŁOSKIEJ – DO POLSKI
Kolejne słowa o tych, co „ginęli za swoją i ludzkości sprawę” – żołnierzach spod Monte Cassino. To oni za trzecim podejściem zdobyli to wzgórze w maju 1944 roku – 2 Korpus Polski generała Władysława Andersa. Na cmentarzu w dalekim włoskim miasteczku leży około tysiąca poległych polskich chłopaków, również z Wileńszczyzny.

Generał Anders wyraził wolę, by po śmierci być pochowanym wśród nich. Tam jest jego grób. Nie po raz pierwszy w naszej historii szło się z ziemi włoskiej do polskiej, znacząc drogi polskimi mogiłami…

Młody dąbek przypomni o nich tu, na Ziemi Wileńskiej, jak „Polak z honorem brał ślub”. Napis na steli daje odpowiedź na retoryczne pytanie, gdzie należy szukać polskich granic: „trzeba ich szukać w rytmie kaemów, w chrzęście pancerzy. My już to wiemy, stara nauka polskich tułaczy, polskich żołnierzy”.

Członkowie Święciańskiego Oddziału Rejonowego ZPL, słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Solecznik oddają hołd rodakom – poległym na włoskiej ziemi.

BOHATERSKA WARSZAWA
„Salwami strzela słowo Polska – niezwyciężona, niezmożona” – są to słowa o Powstaniu Warszawskim. 1 sierpnia 1944 roku stanęli do nierównej, brawurowej walki z okupantem żołnierze AK, harcerze, ludność cywilna…

Zniszczone, zrównane z ziemią ukochane miasto – stolica, 16 tysięcy poległych żołnierzy, tysiące wymordowanych cywilów, których rozwścieczony wróg używał jako żywej tarczy, nieudolna pomoc aliantów i zatrzymana ofensywa sowiecka…

Jakby tego było mało, do dziś trwa dyskusja: czy było warto. Rozważając z pozycji chłodnej kalkulacji, widocznie nie było warto. Ale gdyby takie pytania zadawali sobie wszyscy ci, co wykonywali rozkazy, wyzwalali metr po metrze zniewoloną Ojczyznę, walczyli w podziemiu w ciągu sześciu lat okupacji, czy upragniony dzień zwycięstwa w ogóle by nastąpił?

Harcerze wraz z gośćmi z Polski zasadzili dąbek ku czci chłopaków od „Parasola”, z batalionu „Zośka” i tysięcy innych powstańców. Niech „purpura krwi” ich „rubinem zapłonie w umiłowanej Polski złocistej koronie” – to o ich heroicznej i nierównej walce w ciągu 63 dni powstania głosi napis na steli.

MODLITWA I HOŁD MŁODYCH
Modlitwę za dusze zmarłych odczytał i wyświęcenia stel dokonał ksiądz Andrzej Jasiński z miejscowej parafii. Uroczystość i powagę chwili dopełniały dźwięki muzyki.

Pieśni patriotyczne i wspaniałe tańce w wykonaniu kilku grup wiekowych zespołu „Sto uśmiechów” złożyły się na koncert, który zwieńczył majową uroczystość w Zułowie.

Jakże pięknie w tej scenerii prezentowali się dzieci i młodzież w strojach szlacheckich i mundurach ułańskich, rwących oczy strojach krakowskich i zwiewnych sukniach panien płynących w takt cudownego walca Wojciecha Kilara z fimu „Noce i dnie”.

Na licznie zebranych rodaków czekała grochówka i żołnierska kasza, a piękna pogoda sprzyjała temu, by nikt z odjazdem nie śpieszył.

SPRZĄTANIE W ZUŁOWIE

W ub. sobotę młodzież polska zabrała się do prac wiosennych w miejscu urodzenia Piłsudskiego. Członkowie koła ZPL „UwB” uporządkowali Aleję Pamięci Narodowej, zasiali kwiaty, zasadzili krzewy dekoracyjne.

Było to też symboliczne, gdyż tego dnia w wielu miejscach kraju trwało masowe wiosenne sprzątanie pod hasłem DAROM (robimy), do której to akcji od kilku lat włączają się czołowi litewscy politycy.

Katyń w klamrze tragicznych dat

W ciągu ponad 50 lat sowieckiej rzeczywistości na terenie tzw. „bloku wschodniego” Katyń był tematem tabu. W okresie pieriestrojki po raz pierwszy mord został publicznie nagłośniony też w byłym ZSRR.

Związek Polaków na Litwie uczcił pamięć zarówno ponad dwudziestu tysięcy patriotów poległych w Katyniu, Miednoje i Charkowie jak i ofiar katastrofy pod Smoleńskiem w Zułowie, gdzie przed rokiem w Alei Pamięci Narodowej zostały zasadzone dęby i ustawione stele – pomniki tych tragicznych polskich dat.

DROGA DO PRAWDY
W 1990 r. publicznie przyznał go Michaił Gorbaczow, a po trzech latach (1993 r.) za tę zbrodnię Polaków przeprosił Borys Jelcyn. Poczynili pierwsze kroki w kierunku przyznania zbrodni… I dalej już dwadzieścia lat trwają przypływy i odpływy prawdy o mordzie katyńskim oraz oczekiwanie rodzin na nazwanie zbro­dniarzy i moralną satysfakcję (na którą czekają ponad 70 lat), że zbrodnia zawsze oznacza też karę.

Katyń – tragiczny symbol martyrologii narodu polskiego, miejsce kaźni  bestialsko pomordowanych oficerów, policjantów, funkcjonariuszy KOPu, których winą jedyną i zasadniczą w oczach stalinowskich oprawców było umiłowanie Ojczyzny oraz wierność ideałom, które zaszczepiła w ich sercach odrodzona Rzeczypospolita w okresie międzywojennego dwudziestolecia.

Nie dość, że zostali zdradziecko aresztowani i rozstrzelani w Katyniu, Charkowie, Miednoje, to – nie mieli prawa „do śmierci”: ani mogił, ani do oficjalnego  opłakiwania i czczenia pamięci. Nawet po śmierci byli wyklęci. Walka o prawdę o Katyniu trwa do dziś.

W 70. rocznicę zbrodni katyńskiej po raz pier­wszy szef państwa, które powstało na miejscu imperium zła, wspólnie z Polakami uczcił pamięć ofiar zbrodni. A straszna katastrofa samolotowa pod Smoleńskim, w której śmierć poniosło 96 osób, wśród których była para prezydencka – Maria i Lech Kaczyńscy, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dowódcy wszystkich rodzajów wojsk, senatorzy, posłowie, księża, przedstawiciele resortów państwowych i rodzin katyńskich dokonała największego wyłomu w świadomości obywateli Rosji i świata niewiedzy o zbrodni katyńskiej.

KATASTROFA W PUŁAPCE EMOCJI
Niestety, pierwsze godziny, dni, tygodnie po tragedii katyńskiej, które, zdawałoby się potrafiły zjednoczyć Polskę we wspólnym bólu, a Rosję nastawić na falę autentycznego współczucia i współdziałania, przerodziły się w bardzo poważne podziały.

Bada­nie tragedii pod Smoleńskiem trwa do dziś i budzi z biegiem czasu wcale nie mniej emocji. Powstają nowe teorie, kolejne badania przeczą dotychczasowym…

Prawda o katastrofie obrasta w mity, teorie spiskowe, oskarżenia i domysły, i potęguje wielki ból rodzin. Katyń pozostaje podwójnie tragicznym symbolem w historii narodu. Lecz ponad tymi wszystkimi podziałami jest pamięć o ofiarach, oddanie czci tym, co strzałem w tył głowy zostali zamordowani i zakopani w katyńskich dołach oraz tych, którzy czcąc ich pamięć śpieszyli na miejsce stracenia, by oczy całego świata wreszcie zwróciły się w to miejsce, gdzie historia II wojny światowej nadal nie jest zakończona.

UCZCZONO PAMIĘĆ OFIAR
Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie wraz ze Związkiem Polaków na Litwie zaprosili wszystkich, komu droga jest pamięć o ofiarach zbrodni stalinowskiej oraz katastrofy pod Smoleńskiem, do uczczenia ich pamięci Mszą św. w wileńskim kościele pod wezwaniem św. Rafała. W tej świątyni wileńskiej jest umieszczona tablica upamiętniająca ofiary zbrodni z 1940 roku.

10 kwietnia do Zułowa  przybyli przedstawiciele Zarządu i Rady Związku Polaków na Litwie: posłowie  Michał Mackiewicz, Jarosław Narkiewicz oraz Leonard Talmont, prezeski Wileńskiego Miejskiego oraz Święciańskiego Oddziałów ZPL Alicja Pietrowicz i Irena Bejnar, a także młodzież – członkowie zespołów „Zgoda” i „Wilenka”, studenci filii UwB w Wilnie.

Złożyli oni kwiaty oraz zapalili znicze, czcąc minutą milczenia pamięć ofiar katyńskiej tragedii oraz katastrofy samolotowej zamykających się w klamrze lat 1940-2010. Znicze zostały też zapalone przy  wszystkich stelach w Alei Pamięci Narodowej – panteonie sławy i chwały narodu.

EUROPEJSKI TRYBUNAŁ O KATYNIU
W kilka dni po obchodach tragicznej rocznicy katyńskiej, w poniedziałek – 16 kwietnia – zostało wydane orzeczenie Europejskiego Try­bunału Praw Człowieka, do którego zwróciło się 15 przedstawicieli rodzin ofiar zbrodni katyńskiej, stawiając zarzuty Rosji o naruszenie trzech artykułów (2, 3 i 38) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, kwalifikujące to morderstwo oraz mówiące o roli Rosji w badaniu zbrodni i stosunku do rodzin ofiar.

Decyzję Trybunału minister spraw zagranicznych Polski uznał za „umiarkowaną satysfakcję”.

Europejski wymiar sprawiedliwości uznał mord na polskich oficerach za zbrodnię wojenną, która nie podlega przedawnieniu.

Nie ustosunkował się jednak do sprawy umorzenia przez Rosję śledztwa, nie miał też możności (Rosja nie przedstawiła niezbędnych ma­­teriałów) ustalić, na podstawie jakiej motywacji tego dokonano. Sąd nie wydał też orzeczenia w sprawie nierzetelnego prowadzenia śledztwa, bowiem Rosja w owym czasie nie przystąpiła jeszcze do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Trybunał przyznał jednak niewłaściwy stosunek do rodzin ofiar, ich poniżanie poprzez ukrywanie faktów zbrodni i miejsca pochówku. W ten sposób uznał zasadność oskarżeń z tytułu dwóch artykułów Konwencji.

Członkowie rodzin mają możliwość odwołania się do Wysokiej Izby, która rozpatrzy orzeczenie Trybunału.

Tragedie katyńskie – ta sprzed 72 i paru lat – pozostają niezabliźnionymi ranami w świadomości narodowej i czekają na prawdę, która ma wreszcie przestać być uzależniana od polityki.

Aleja Pamięci Narodowej – nić łącząca pokolenia

Miejsce urodzin Marszałka Józefa Piłsudskiego odbudowywane krok po kroku staraniem Związku Polaków na Litwie. Już stało się gremialnie odwiedzane przez rodaków.

DATY I WYDARZENIA
W dniach świąt narodowych oraz związanych z pamięcią o Tym, który Polskę po ponad stuletniej niewoli przywrócił na mapę świata, w Zułowie – mnóstwo ludzi. Starszych i młodszych.

W maju 2010 r., w ramach odbudowy Parku Pamięci Marszałka, została zapoczątkowana Aleja Pamięci Narodowej. Ma upamiętniać ważne daty i wydarzenia historyczne naszego narodu oraz wybitnych rodaków zasłużonych dla Ojczyzny. Aleję tę w przyszłości mają tworzyć dziesiątki dębów piramidalnych.

Pierwsze dwa, zasadzone przed niespełna dwoma laty, upamiętniają ofiary zbrodni katyńskiej – kwiat narodu wymordowany przez stalinowskich oprawców w Katyniu, Miednoje, Charkowie. Drugi dąb zasadzony na cześć pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – sygnatariusza Karty Polaka, który poległ wraz z 95 wybitnymi przedstawicielami Narodu Polskiego w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem, udając się na miejsce zbrodni katyńskiej, by oddać hołd pamięci 22 tysiącom zamordowanych Polaków.

NOWE STELE
W maju 2011 r. w Alei Pamięci Narodowej były zasadzone kolejne cztery dęby i ustawione stele upamiętniające obywateli polskich bestialsko zamordowanych w wileńskich Ponarach, Wielkiego Polaka bł. Jana Pawła II, dowódcę Wileńskiego Okręgu AK gen. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka” oraz wielkiego przyjaciela mieszkańców Ziemi Wileńskiej, pierwszego marszałka Senatu RP prof. Andrzeja Stelmachowskiego.

Podczas tegorocznych obchodów kolejnej rocznicy zakończenia II wojny światowej i śmierci Piłsudskiego na ziemi zułowskiej zaszumią następne trzy młode dęby. Polacy z Wileńszczyzny oddadzą hołd bohaterskim obrońcom Westerplatte, uczestnikom Powstania Warszawskiego i bitwy pod Monte Cassino.

WSKRZESZENIE ZUŁOWA
16 listopada 2005 r. w Zułowie odbyła się uroczystość otwarcia Rezerwatu Pamięci Narodowej. Inicjatywę Związku Polaków na Litwie, skierowaną na godne upamiętnienie tego miejsca, zainaugurowano odsłonięciem płyty upamiętniającej Marszałka, ustawionej obok dębu posadzonego w miejscu, gdzie znajdował się dworek Piłsudskich. Na granitowym obelisku znalazły się słowa – cytaty Marszałka oraz strofy z ulubionych jego wierszy.

Ten pamiętny dzień uświetnił występ Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”.

Do uporządkowania zułowskiego terenu aktywnie zabrała się młodzież Związku. Trudno sobie wyobrazić, iż przed laty miejsce urodzenia Piłsudskiego było porośnięte wszelkiego rodzaju łopianami.

Dziś Zułów jest szeroko znany nie tylko wśród społeczności polskiej na Litwie, ale też w Polsce i wszędzie tam, gdzie mieszkają Polacy.

Szczytno – dla Zułowa i Wileńszczyzny

W ubiegłym tygodniu gościła w Wilnie delegacja z powiatu szczycieńskiego, której trzon stanowili członkowie Stowarzyszenia Skarbników Samorządowych Warmii i Mazur w Szczytnie. Jak zaznaczył prezes Stowarzyszenia, koordynator ds. współpracy między powiatem szczycieńskim i rejonem wileńskim pan Henryk Samborski, kontakty te zostały nawiązane w roku 2001. Wtedy to nastąpiła wymiana pomiędzy szkołami w Spychowie, zespołem szkół nr 1 w Szczytnie w Polsce oraz Rzeszy i Awiżeniach w rejonie wileńskim. Poza tym owocne okazały się kontakty z Danutą Rałowiec z Pikieliszek, jako że jeden z inicjatorów tej współpracy – pan Marian Samko – pochodził właśnie z tych okolic. Między innymi to Stowarzyszenie pośredniczyło w przekazaniu mebli i sprzętu dla dworku Marszałka w Pikieliszkach. Tak samo zresztą jak i sprzętu komputerowego dla muzeum w Niemenczynie i filii w Sużanach, mikrobusów dla szkół w Rzeszy i Awiżeniach oraz samochodu osobowego dla Muzeum Etnograficznego Wileńszczyzny.

Czytaj dalej Szczytno – dla Zułowa i Wileńszczyzny

Koncert „Piłsudski pamięcią przyzywa!”

Polecamy Państwa uwadze fragmenty koncertu „Piłsudski pamięcią przyzywa!”, który trzykrotnie został wyemitowany w TVP Polonia, i skierowany na odbudowę miejsca urodzenia Twórcy Państwa Polskiego. Razem możemy wiele, zadbajmy o godne upamiętnienie Zułowa, gdzie przyszedł na świat Józef Piłsudski.
Prace odbudowy miejsca urodzenia Marszałka Piłsudskiego można wesprzeć finansowo, dokonując przelewu na konto w Polsce: nr 30 1020 1322 0000 1002 0680 8473 w banku PKO Bank Polski, albo na Litwie: LT79 7044 0600 0531 0008 w banku SEB).

Wszystkim, którzy wpłacają środki finansowe na powyższy cel – serdecznie dziękujemy!

OGLĄDAJ WIĘCEJ

Wiedzieć, co Polskę stanowi

143 rocznica urodzin Józefa Piłsudskiego

Kontynuując tradycje obchodów urodzin Marszałka Państwa Polskiego w Zułowie, Związek Polaków na Litwie zaprosił Rodaków do uczczenia 143 rocznicy przyjścia na świat Józefa Klemensa Piłsudskiego. Do obchodów przyłączyli się już po raz drugi tego roku Polacy z Macierzy. I oto 5 grudnia od Domu Kultury Polskiej w Wilnie wyruszyło pięć autokarów w stronę miejsc rodzinnych Marszałka. Nie może nie cieszyć fakt, że miejscowi Polacy (prezesi kół i członkowie Wileńskiego Miejskiego Oddziału ZPL na czele z Alicją Pietrowicz) gremialnie stawili się na obchody, a wśród nich nie zabrakło ludzi młodych z zespołów „Wilenka” i „Zgoda”, młodzieżowego koła Oddziału „Lauda” i tak gremialnie przybyłej (przyjechali własnym autokarem) młodzieży z Solecznickiego Oddziału ZPL, z Gimnazjum im. J. Śniadeckiego wraz ze swymi nauczycielami. Czytaj dalej Wiedzieć, co Polskę stanowi