Wieczór bożonarodzeniowy „Hej kolędo, kolędo!”

Społeczność polska na kresach Wileńszczyzny, czyli w rejonie szyrwinckim, każdego roku gromadzi się na święcie Kolędy Polskiej, by uczcić Nowonarodzonego, spotkać się z rodakami, podzielić się radościami i swoimi problemami, wspomnieniami. Tego święta najbardziej oczekują dzieci, dla których święta kojarzą się one z opłatkiem, choinką i prezentami.

26 grudnia święto bożonarodzeniowe odbyło się dla dzieci i młodzieży szkolnej w Borskuńskiej Szkole Podstawowej, w którym uczestniczyło ponad 100 dzieci, a także Polacy z borskuńskiego i miedziuckiego kół. W tej szkole uczą się dzieci przeważnie z polskich rodzin.

Na uroczystość dzieci przyszykowały bożonarodzeniowe jasełka „W żłobie leży”. Sceny jasełek przeplatały się ze śpiewem kolęd, którym przewodziła nauczycielka muzyki Angele Šapoliene. Były też wiersze o Bożym Narodzeniu. Po czym wszyscy dzielili się opłatkiem, składając życzenia. Były też słodycze, cukierki i prezenty dla dzieci, które, by je otrzymać, musiały wykazać się znajomością wierszyków lub kolęd polskich. Spotkanie uwieńczyła świąteczna zabawa.

Na tę okazję koło w Borskunach od oddziału otrzymało piękną choinkę, która będzie służyć wiele lat, a las każdego roku wzbogaci się o jedno drzewko.

Kulminacją obchodów świąt był wieczór bożonarodzeniowy „Hej kolęda, kolęda”, który odbył się 26 grudnia w Jawniuńskiej Filii Kultury i zgromadził członków ZPL ze wszystkich kół Oddziału Szyrwinckiego, około 150 rodaków. Przybyli prezesowie kół, aktywiści, społeczność polska nie tylko z Jawniun, ale i z pobliskich miejscowości, aby przy wspólnym śpiewaniu kolęd, w przyjaznej atmosferze kolejny raz zastanowić się nad tym, komu tak naprawdę musi być człowiek za dane mu życie wdzięczny i o kim ma zawsze pamiętać. Oczywiście o ubogo narodzonym Zbawicielu!

Po przełamaniu się opłatkiem wystąpił zespół „Czerwone Maki”, w odnowionym składzie. Do zespołu dołączyły się panie Teresa i Czesława z córkami. Mieszkają w Wilnie, ale pochodzą z rodziny Lebionków, ze wsi Pogiry koło Olan. To nas bardzo cieszy. Pani Teresa jest zawodowym muzykiem, więc mamy ogromną pomoc. Za co zespół składa jej największe podziękowanie.

Dźwięczały kolędy i pastorałki nie tylko w wykonaniu zespołu, lecz i wszystkich zebranych. A były to kolędy popularne, nowoczesne i te zapomniane, śpiewane przed stu laty. Na święto przybył proboszcz parafii Józef Aszkiełowicz, który z rodakami podzielił się opłatkiem, śpiewał kolędy, obcował przy świątecznym stole.

Nie tylko do najmniejszych zawitał Święty Mikołaj. Bawił, obdarowywał prezentami, cukierkami, organizował całą zabawę świąteczną. W trakcie zabawy uświadomiliśmy sobie, że to już mija kolejny rok, a co nam przyniesie nadchodzący?

Zakończyliśmy wieczór piosenką „To był rok”, w której mówi się o tym, że to był „…dobry rok, stary rok…”. Miejmy nadzieję, że następny rok będzie lepszy, hojniejszy, szczęśliwszy.
Po zakończeniu koncertu oglądaliśmy świąteczny fajerwerk, po czym wszystkich zebranych zaprosiliśmy do wspólnej zabawy, w czasie której nie zabrakło pieśni, tańców i dobrego nastroju. Do tańca przygrywała „Kapela znad Mussy”, kierowana przez Piotra Żygisa.

Słowa papieża-Polaka – jako motto naszego wieczoru – przytoczyliśmy z wielką nadzieją na lepsze zmiany na wsi i bardzo nas cieszy, że większość z nas potrafi się jednoczyć, umiejętnie zaradzić i ducha odnowy w sobie wskrzesić, innych zaciekawić, swym dorobkiem artystycznym się podzielić, pesymistów podnieść na duchu, za co dziękujemy zespołom artystycznym: „Czerwone Maki”, „Wesołe Babki” oraz kapeli „Znad Mussy”.

Oprócz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, spotkania bożonarodzeniowe dofinansowali: Jawniuńskie Towarzystwo Kultury Polskiej, szyrwinckie rejonowe Centrum Kultury oraz gospodarze – własną pracą i pomysłami.