Kolorowe zamki ze śniegu
Kolorowy świat – właśnie tak postrzegają rzeczywistość dzieci. A wraz z nimi w wesołej zabawie i twórczości właśnie taki odbiór świata mieli też dorośli uczestnicząc ze swymi pociechami w imprezie „Kolorowe zamki ze śniegu”. Pełne uśmiechów i kolorów święto, zachęcające do twórczego działania dzieci i ich rodziców, propagujące zdrowy tryb życia i aktywny wypoczynek odbyło się 16 lutego br. w żłobku-przedszkolu w Starych Trokach. W imprezie udział brało kilka pokoleń: ponad 60 dzieci i parę dziesiątków dorosłych. Tu weseliły się i zamki budowały dzieci, ich rodzice i wychowawczynie z kilku instytucji edukacyjnych: żłobka-przedszkola w Starych Trokach, szkół podstawowych im. Andrzeja Stelmachowskiego oraz im. Kiejstuta w Starych Trokach. Czytaj dalej Kolorowe zamki ze śniegu
Maturzysty szlak ciernisty
– rozpoczyna się na dobre w pierwszych dniach lutego, kiedy przekracza Rubikon stu dni dzielących go od składania matury. Jeszcze tylko szałowa zabawa studniówkowa (która coraz częściej przypomina repetycję balu maturalnego – po uroczystościach szkolnych młodzież udaje się na gastronomiczno-taneczne szaleństwa) i o egzaminach tudzież, o tzw. „drodze życiowej” trzeba już myśleć bardzo serio. Chociaż obecnie jest lansowana moda na „uczenie się przez całe życie”, to jednak lepiej zrobić to we właściwym czasie – czyli za młodu. I pomimo tego, że spory odsetek młodzieży musi bardzo słono płacić za studia, to jednak tych ofert i możliwości zarówno w kraju jak i za granicą naprawdę nie brak. Starsze roczniki mogą tylko pozazdrościć: Litwa, Polska i dalsza zagranica czekają na młodzież z otwartymi ramionami.
Koszykarze wyszli na prostą
W ubiegłą sobotę dobiegły końca grupowe rozgrywki koszykarskie o Puchar ZPL, więc zaczyna się jeden z najważniejszych etapów turnieju. Już tradycyjnie walka pod koszem odbywała się w wileńskich gimnazjach: im. Adama Mickiewicza i im. Jana Pawła II. W pierwszym meczu drużyna KSP zagrała przeciwko Skojdziszkom. Inicjatywę od początku przejęła w swe ręce drużyna KSP, która nie bez podstaw jest uważana za faworyta Pucharu. No i koszykarze KSP wywalczyli zwycięstwo, pokonując rywali z wynikiem – 76:57.
Drugi mecz odbył się pomiędzy studentami z UwB a koszykarzami z Turgiel. I w tym spotkaniu studenci byli lepsi od swoich przeciwników i zdołali pokonać – 95:65. Jako trzeci do walki stanęli chłopacy z drużyny ZPL i Uni-Team z Nowej Wilejki. Otóż koszykarze z Uni-Team nie potrafili znaleźć sposobu na skuteczne sforsowanie kosza przeciwnika i musieli przyznać, że lepszymi w tej grze okazali się chłopacy z drużyny ZPL, którzy odnieśli zwycięstwo – 87:63. Czytaj dalej Koszykarze wyszli na prostą
Odeszła Pierwsza Dama Polskiej Poezji
Odeszła tak jak żyła – cicho i skromnie – we śnie, jak gdyby nie chcąc sprawiać kłopotu swoją osobą. Pierwsza Dama Polskiej Poezji nie lubiła upubliczniania siebie, wielkich gali i patetycznych mów. Uważała, że wszystko, co ma do powiedzenia światu, jest w jej wierszach. To one były najważniejsze – każde słowo miało swoje niezastąpione znaczenie i sens. Celność porównań, trafne metafory miały oddać precyzyjnie myśli, uczucia. W ciągu swego długiego twórczego życia wydała na osąd publiczności około 350 wierszy. Kiedy pytano ją dlaczego tylko tyle, odpowiadała z jej charakterystyczną prostotą i dowcipem: mam w domu kosz na śmieci. Sama dla siebie była tym najsroższym cenzorem, by zostać wierną do końca swych dni własnej – jakże oryginalnej – wizji poetyckiej pełnej wyrafinowanej ironii, paradoksów i metafor.
Praktycznie całe życie – od wieku lat ośmiu – spędziła w Krakowie (urodziła się w 1923 roku w Bninie w Wielkopolsce). Honorowym Obywatelem Stołecznego Królewskiego Miasta Kraków została w marcu 1998 roku. Na Uniwersytecie Jagiellońskim studiowała polonistykę i socjologię. Była redaktorem, tłumaczem.
Zwycięskie bramki piłkarzy
Zawody piłkarskie o Puchar ZPL odbywają się nadal w gościnnym Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie (rejon wileński). W pierwszym meczu spotkali się futboliści z Kowalczuk oraz drużyny ZPL, która po przegranym pierwszym spotkaniu potrafiła się zmobilizować i pokonać piłkarzy z Kowalczuk z imponującym wynikiem – 10:1. Drugi mecz odbył się między „Rusvą” z Rukojń, a drużyną z Niemieża. Futboliści z Niemieża tym razem byli silniejsi, więc zwyciężyli – 14:4. Jednak chłopacy z „Rusvy” obiecali, że będą z niecierpliwością czekali na następne spotkanie, by wziąć odwet na przeciwniku.
Poetów wileńskie powroty
Złamana
gałązka bzu…
W styczniu wilnianie mieli okazję do dwóch spotkań z poetami, którzy na krótko „powrócili” do Wilna bardzo różni swą twórczością i skalą zasięgu, rzec by można, a jednak mający coś wspólnego. Śmiem twierdzić, że tym wspólnym mianownikiem Sławomira Worotyńskiego – poety wileńskiego, którego 70. rocznicę urodzin obchodziliśmy, niestety, bez niego – i wielkiego barda rosyjskiego Włodzimierza Wysockiego – tego roku w styczniu przypadała 74 rocznica jego urodzin – jest talent, niezmiernie uczciwy i pieczołowity stosunek do słowa, no i to przedwczesne spalenie się w tyglu uczuć, wrażliwości, tej zachłanności życia, wobec którego nigdy nie byli obojętni. Wspólnym wątkiem, który połączył te dwa powroty poetów był nie tylko Dom Polski w Wilnie, oddani przyjaciele i fani ich twórczości, ale też młode pokolenie Polaków z Wileńszczyzny, któremu jakże często (i nie bez racji) zarzucamy niechęć do „okazywania uczuć”, a oni udowodnili, że świat i ludzie zarówno przed dwoma tysiącami lat – i chyba tyleż po nas – będą znali słowa miłość i nienawiść, dobro i zło, będą się zachwycać i oburzać, wynosić na piedestały i piętnować… Bo życie nie zaczyna się na nas i nie kończy, tylko trwa… Czytaj dalej Poetów wileńskie powroty
Wzorowi dziadkowie
„Ustawimy się wszyscy w rzędzie, bo teraz nasz występ będzie…” – takimi słowami przedszkolaki z grupy ,,Kotki” przedszkola w Starych Trokach rozpoczęły uroczystość z okazji Dnia Babci i Dziadka. Tym razem święto było zorganizowane nietradycyjnie. Dziadkowie nie tylko oglądali jak ich wnukowie prezentują barwny program artystyczny, ale też sami brali czynny udział w śpiewaniu piosenek oraz w różnych zabawach.
Na zakończenie dzieci wraz z wychowawczyniami zaśpiewały tradycyjne ,,Sto lat”. Miłą niespodzianką dla dziadków było wręczenie dyplonów za czynny udział w świątecznym programie: ,,Wzorowa Babcia”, ,,Wzorowy Dziadek”. Czytaj dalej Wzorowi dziadkowie
Echa Dnia Babci i Dziadka
Bardzo miłą tradycją naszych polskich przedszkoli i szkół stało się obchodzenie Dnia Babci i Dziadka nie tylko poprzez wykonanie laurek i składanie życzeń najukochańszym dziadkom w domu, ale też zapraszanie seniorów na obchody święta. To dla nich szykowane są minikoncerty, przedstawienia, by mogli nie tylko usłyszeć pod swoim adresem wiele ciepłych i serdecznych słów, ale też podziwiać swoich wnuków, ich talenty. I, co tu kryć, czuć się dumnymi, że ich pociechy w ojczystym języku są wychowywane, że nieobce są im tradycje, znane wierszyki, piosenki i bajki, które przetrwały dziesiątki lat: opowiadali je im pradziadowie, a oni swoim dzieciom, one z kolei – wnukom. I jest to bardzo ważne, bowiem stanowi osnowę, na której budować można trwałe więzi rodzinne, które każdemu z obecnych małych brzdąców jakże w życiu się przydadzą, by nie zejść na manowce, by odróżnić dobro od zła, po prostu czuć się kochanym i potrzebnym. A to jest bardzo wiele w zagonionym, często wyobcowanym świecie komputerów i komórkowych telefonów. Czytaj dalej Echa Dnia Babci i Dziadka
Dramatyczny zryw ku wolności
Powstanie Warszawskie – dramatyczny zryw ku odzyskaniu wolności – bohaterski, jakże tragiczny w skutkach budzi i dziś emocje i rodzi pytania: czy musiało nastąpić? Czy porywanie się praktycznie z gołymi rękoma na uzbrojonego po zęby wroga miało sens? Zawsze można po czasie przeprowadzić chłodną kalkulację. Ale oni – uczestnicy Powstania działali tu i teraz, kiedy znienawidzony wróg co dzień się pastwił nad nieugiętym miastem i jego mieszkańcami. A inny – wyzwoliciel – niczym wilk w baraniej skórze – czekał na upadek dumnej stolicy. Szacuje się, że straty ludzkie wraz z cywilnymi mieszkańcami wyniosły około dwustu tysięcy ofiar. Do bolesnych strat należy też zaliczyć praktycznie w gruzy zamienione miasto. Miasto, w którym walczyli nie tylko żołnierze, ale też dzieci. Pomnik małemu powstańcowi wzrusza i przeraża, bowiem z jednej strony jest symbolem wychowania patriotycznego, z drugiej zaś – złamanego dzieciństwa jakże często przerwanego śmiercią. Czytaj dalej Dramatyczny zryw ku wolności