Trzej Królowie po kowieńsku

W ubiegłym tygodniu cały chrześcijański świat obchodził Święto Objawienia Pańskiego, które u nas jest najczęściej nazywane Świętem Trzech Króli.

W kowieńskim karmelickim kościele pw. św. Krzyża Msza św. w języku polskim odbyła się tradycyjnie w niedzielę. Odprawiając ją ksiądz – ojciec Emilian poświęcił kredę i rozdzielił ją pomiędzy wszystkich obecnych.

Ojciec Emilian pełniąc posługę duszpasterską zdobył duże doświadczenie, bowiem przez wiele lat służył wiernym w różnych krajach, na różnych kontynentach: w Afryce, Argentynie, Rosji, Włoszech. Obecnie, będąc na Litwie, przyzwyczaja nas do bliskiego, bezpośredniego obcowania z duszpasterzem, czego wcześniej nie mieliśmy okazji doświadczyć. Ojciec Emilian nie tylko podczas Mszy św. kieruje do nas słowa, mające nas utwierdzić w wierze i skierować na drogę chrześcijańskiego stylu życia, ale też dla każdego potrzebującego pomocy ma słowa współczucia i zrozumienia. Udziela też Bożego błogosławieństwa solenizantom, obchodzącym imieniny. Jesteśmy wzruszeni tym stylem obcowania i już się do niego przyzwyczailiśmy.

Tej świątecznej niedzieli również mieliśmy spotkanie w siedzibie Kowieńskiego Oddziału ZPL, podczas którego towarzyszył nam gość – brat kapucyn Piotr Komorniczek i ojciec Emilian. To on własnoręcznie na drzwiach naszego locum wypisał doskonale znane symbole – imiona Trzech Króli.

Tego dnia nie tylko świętowaliśmy Objawienie Pańskie, ale też składaliśmy życzenia „stu lat” z okazji jubileuszowych urodzin pani Lusi Jankowskiej oraz panu Henrykowi Karyniewskiemu. I popłynęły kolędy – znane od dzieciństwa, nasze, polskie, śpiewane w rodzicielskich domach, których znamy naprawdę wiele. Akompaniowała nam Irena Rymkiewicz.

Świąteczny styczniowy kalendarz zakłada wyprawy kowieńskich chórów: kościelnego i folklorystycznego do Kiejdan i Łabunowa. Niech dźwięczą polskie kolędy wśród rodaków na Litwie, wzruszają serca brzmieniem ojczystego języka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.