18 listopada wraz z prezesem koła młodzieżowego w Turmoncie Mariusem Bukauskasem byliśmy na tradycyjnym, odbywającym się co roku Święcie Gospodyń w miasteczku Antolepty (Antalieptė). Tegoroczne święto odbywało się pod hasłem: „Dania z całego świata”. Jako przedstawiciele Jezioroskiego Oddziału Rejonowego Związku Polaków na Litwie prezentowaliśmy polskie dania. Były to: chłodnik, kiszka ziemniaczana, galareta mięsna (u nas nazywana kwaszaniną), sałatka z wątróbką drobiową, pieczone ziemniaki, ryż z baraniną zapiekany w piekarniku, pieczone jabłka, sery z gotowanego mleka i twarogowe, kiszona kapusta, przetwory z jarzyn, kompot z jabłek z żurawinami oraz herbata ziołowa. Nasz stół był pod numerem trzecim. Nazywał się „Polska wieś na Litwie”.
Jak się okazało, nasze dania bardzo smakowały nie tylko członkom komisji oceniającej, ale też widzom. Przyznano nam pierwsze miejsce i główną nagrodę – półtorametrową łyżkę oraz bardzo duży kubek. We dwoje z Mariusem ledwo mogliśmy udźwignąć te nagrody! Ale nie to jest najważniejsze. Przecież wszystkie te dania trzeba było przygotować, no i dostarczyć z Turmont do Antolept oraz poustawiać tak, by zachęcały do ich spróbowania. A na to wszystko mieliśmy bardzo niewiele czasu. Ale zdążyliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni z sukcesu, bo należy przyznać, że na Święto Gospodyń do Antolept przyjeżdżają naprawdę doświadczone gosposie.
Na nasze zwycięstwo pracowało wiele osób i wszystkim chcę serdecznie podziękować. Dzięki ich pracy i pomysłowości mogliśmy zaprezentować na święcie polskie tradycje szykowania dań. Było nam niezmiernie miło, że to przy naszym stole jurorzy zatrzymali się najdłużej, a uczestnicy święta również nie omijali naszej „polskiej wsi”.
Do swojego rodzinnego miasteczka wracaliśmy nie tylko z nagrodami, ale też wieźliśmy mąkę, kiełbaski, ekologiczne przyprawy, cukierki…