19 kwietnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się XXII Festiwal Kultury Polskiej na Litwie „Pieśń znad Wilii”. Organizatorem i pomysłodawcą festiwalu jest Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki – laureat tytułu „Kuźnia mistrzów mowy polskiej” 2013.
Organizowany od 22 lat przez Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki Festiwal Kultury Polskiej „Pieśń znad Wilii” stał się tego roku prawdziwym maratonem popisów rodzimych zespołów artystycznych – zarówno legitymujących się liczącym lat kilkadziesiąt życiorysem, jak i nowo powstałych kolektywów, których pasja śpiewania i tańczenia przywiodła na wielką scenę, a w wielu przypadkach została doprowadzona do perfekcji.
Jak zaznaczyła podczas inauguracji festiwalu jego pomysłodawca i organizator Apolonia Skakowska – prezes-dyrektor wspomnianego Centrum – kultura jest tym ogniwem, które łączy ludzi, pozwala im odkryć i uzewnętrznić piękno duszy i ciała. W przypadku kultury ojczystej, jest też piękną misją jej pielęgnowania, rozwijania i niesienia w świat z pokolenia na pokolenie. Właśnie ta ciągłość w poszanowaniu języka, ojczystych melodii i rytmów została pokazana na XXII Festiwalu: brali w nim udział zarówno najmłodsi adepci sztuki – przedszkolacy, laureaci organizowanego przez Centrum (tego roku odbył się 2 marca) festiwalu „Rozśpiewane przedszkole”, reprezentanci średniego pokolenia – wspaniała „Perła” z Niemenczyna, jak i zespoły – nestorzy, jakim jest szkolny zespół „Wilenka” i sześć dziesięcioleci ciesząca oko i ucho widza – „Wilia”.
Święto kultury ojczystej zostało zainaugurowane mocnym akcentem – popisami młodzieżowej orkiestry dętej z Powiewiórki (rejon święciański), pod batutą Bronislovasa Vilimasa. Jej popisy stały się nieodłącznym od 22 lat symbolem imprezy.
Festiwalowi debiutanci
A tuż za orkiestrą na scenie Domu Kultury Polskiej znaleźli się nasi milusińscy – laureaci XI Festiwalu „Rozśpiewane przedszkole”, którzy po raz pierwszy w historii festiwalu mieli okazję być jego uczestnikami. Były to dzieci z wileńskiego przedszkola „Kluczyk” (urocze kotki), Grygajć (krakowianki i krakowiacy), sympatyczni „kucharze” ze Skojdziszek oraz urocze „warzywa” na czele ze wspaniałym „pomidorem” z Mickun wraz ze swymi wychowawcami. Odznaczeni dyplomami przez prezes-dyrektor mali debiutanci zbierali burzę oklasków.
Po nich na scenie śpiewał i tańczył kolejny debiutant – zespół „Jaworeczek” z Awiżeń, składający się z uczniów klas młodszych i czarował widzów swoją werwą.
Popisy debiutantów kontynuował zespół „Młode talenty”. Powstał całkiem niedawno w Kolonii Wileńskiej (od lat znany jest wywodzący swój rodowód z miejscowej Szkoły Podstawowej „Strumyk”, którym niestrudzenie kieruje Jadwiga Szlachtowicz) pod kierunkiem Grzegorza Jurgielewicza i dał się poznać nie tylko jako śpiewający i tańczący, ale też potrafiący grać na instrumentach muzycznych kolektyw.
Na wielkiej scenie miał swoje minuty sławy również zespół ze Szkoły-Przedszkola „Wilia” – „Stokrotki”, kierowany przez Renatę Brasel.
Jubilatom – szczególne honory
Szczególnie wyróżnione zostały przez organizatorkę imprezy zespoły, które ostatnio i tego roku obchodzą „okrągłe” jubileusze. Takich mamy pięć. Oczywiście, jako seniorka zespołów najbardziej honorowana była „Wilia”. Jak zaznaczyła Apolonia Skakowska, to z niej brały początek – jak ze źródła – kolejne zespoły, bowiem ich kierownicy „dorastali” do samodzielnej twórczej pracy właśnie w tym zespole pieśni i tańca, który tego roku obchodzi 60. urodziny. Obecny kierownik „Wilii” – Renata Brasel zbierała oklaski, których adresatami było kilka pokoleń wspaniałych tancerzy, chórzystów, niezapomnianych kierowników. Wśród jubilatów zostali wymienieni również „Troczanie” – najstarszy zespół na Ziemi Trockiej. Tego roku świętował on ćwierćwiecze propagowania ojczystej kultury.
Od dwóch dziesięcioleci pieśń i taniec ludowy w Jaszunach popularyzuje zespół „Znad Mereczanki”. Pani Maria Alencynowicz oraz wspaniała rodzina państwa Godowszczykowych pomnaża jego sławę i o tym mówiła obdarowując zespół dyplomem honorowym i wspaniałymi różami organizator imprezy.
Kolejny jubilat – dwudziestolatek – to wspaniały Dziecięco-Młodzieżowy Zespół Tańca „Sto uśmiechów” – również swą sławę zawdzięcza jakże pracowitej i ambitnej rodzinie państwa Grydziów. Dwie siostry – Marzena (założycielka zespołu) i Danuta, które doskonale potrafią jedna drugą wyręczać i dopełniać, a także ich mama i brat – tworzą niezawodny kwartet. A ich wychowankowie podbijają serca widzów wdziękiem i odpowiednio dobranym repertuarem.
„Najmłodszym” jubilatem na festiwalowej scenie okazał się zespół „Perła” z Niemenczyna. W końcu ubiegłego roku świętował swoje dziesięciolecie. To o nich widzowie w różnych zakątkach Litwy, jak też Polski oraz bliższej i dalszej zagranicy mówią, iż nie chcą wierzyć, że nie jest to zawodowy zespół. Tego dnia nie było na scenie „generalnego”, jak go nazwała Apolonia Skakowska, kierownika – Germana Komarowskiego. Honory zbierała choreograf Olga Walentynowicz. Honory jakże zasłużone ogromem pracy i wielką miłością do tańca, które wieloletni tancerz „Wileńszczyzny” wraz z kolegami potrafił przekazać dzieciom i młodzieży, która go wprost uwielbia.
I to właśnie oni – jubilaci – kolejno prezentowali przed publicznością swój kunszt.
Zarówno po jakże efektownym wejściu na scenę chóru, jak i jego doszlifowanym do ostatniej nutki śpiewie oraz precyzyjnie dopracowanych tańcach, można było wnioskować, że „Wilia” swój piękny jubileusz spotyka w doskonałej formie. Wystąpił też młody narybek zespołu, który w przyszłości, jest nadzieja, godnie zastąpi „weteranów”.
Trzy grupy wiekowe ze „Stu uśmiechów” w pełni pokazały na co je stać. Dzieciaki i młodzież w tańcach śląskich, opoczyńskich i warszawskiej polce były naprawdę bardzo dobrzy.
Piękne stroje ukraińskie i rosyjskich kozaków oraz ognisty taniec i wycezelowany każdy ruch w połączeniu z bezgraniczną młodzieńczą energią zademonstrowała „Perła”. Cóż, widzowie musieli przyznać – nazwa odpowiada treści i nagradzali tancerzy nawet nie burzą, a huraganem oklasków.
Wspaniały mazur (jakie piękne stroje!), w oryginalnej aranżacji wykonany taniec litewski i jakże trafiająca prosto do serc piosenka „Kwiaty polskie” – były wizytówką kolejnego jubilata – zespołu „Znad Mereczanki”.
Do grona „jubilatów”, a nawet seniorów, bez wątpienia można też zaliczyć Zespół Pieśni i Tańca „Wilenka”. Ten najstarszy szkolny (działa przy Wileńskiej Szkole Średniej im. Wł. Syrokomli) zespół już wkrótce będzie obchodził 45-lecie. Od początku miał szczęście do kierowników: założony przez śp. niestrudzonego animatora polskiej kultury na Wileńszczyźnie Władysława Korkucia, dziś sławę swą pomnaża pod batutą jakże wymagającej kierownik i wspaniałego fachowca Janiny Łabul oraz jej młodszych kolegów – chórmistrzyni Renaty Juzokienė i choreograf Moniki Bogdziewicz. Piosenki a’ capella wykonane przez „Wilenkę”-studio oraz wileński-rosyjski taniec – były naprawdę godną wizytówką tego „starego” i jakże młodego zespołu.
Miasteczka obfitujące w talenty
O tym, że Niemenczyn może się ubiegać o miano „stolicy tańca” można było nie wątpić, kiedy po błyskotliwej prezentacji „Perły”, na scenie „Polkę z figurami” i „Krakowiaka” lekko i skocznie odtańczyła „Jutrzenka” – zespół tańca, kierowany przez tytana pracy Leonardę Klukowską (pani Leonarda jest też choreografem Reprezentacyjnego Zespołu Pieśni i Tańca „Wileńszczyzna”).
O tym, że piosenka i taniec jest lubiana zarówno przez dzieci, jak i dorosłych mieszkańców Landwarowa – sympatycznego miasteczka w rejonie trockim, widzowie mogli się przekonać oglądając popisy zespołu „Kolorowe nutki” z Gimnazjum im. H. Sienkiewicza (kierownik Edward Mogilnicki) oraz występu zespołu „Landwarowianie”, któremu bardziej by pasowała nazwa – landwarowianki, bowiem tworzą go same panie. M. in. w ich wykonaniu usłyszeliśmy piosenkę „Jedzie, jedzie pan” z ojczystych stron zespolanek.
Oprócz orkiestry dętej, rejon święciański na festiwalu reprezentowały dwa zespoły wokalne: pań z Magun i Nowych Święcian: „Magunianka” i „Marzenie”, kierowane przez Lenę Gryncewicz. Miłość do ojczystych stron i wielka chęć śpiewania cechują te dwa sympatyczne kolektywy. Podobnie zresztą, jak i „Mościszczankę” z Mościszek i „Bujwidziankę”, oczywiście, z Bujwidz, którymi opiekuje się Robert Klimaszewski.
Gimnazjum im. F. Ruszczyca w Rudominie reprezentował na festiwalu bardzo sympatyczny zespół „Jaskółeczka” pod kierownictwem Aliny Balkuvienė.
Niezwykle zasobna w talenty okazała się też Nowa Wilejka. To właśnie tu, pod kierownictwem nieustannie poszukującej nowych form działalności, niezmordowanej kierowniczki Janiny Stupienko, działa zespół pań „Melodia” oraz – przy Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego – dziecięco-młodzieżowe „Nutki” oraz „Pierwiosnki” – ten ostatni może się też pochwalić własną kapelą.
Dostojnym polonezem z „Pana Tadeusza” popisały się też młodsze dzieci z Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego, z zespołu „Lśniące kropelki” pod kierownictwem Renaty Kogarko.
Widzowie festiwalu, w ramach gościnnych występów, mogli podziwiać bardzo oryginalny i szczycący się laurami zdobywanymi na krajowych oraz międzynarodowych festiwalach, zespół tańca „Gelmė” z Podbrodzia, którym kieruje znana choreograf Agnė Rickevičienė.
Epilog
Ten, jak już odnotowaliśmy, prawdziwy maraton – trwał cztery godziny! – ojczystej kultury wieńczył występ „Mościszczanki”, która wykonała dwa patriotyczne utwory. Dopełniła je jakże wzruszająca deklamacja wiersza „Modlitwa”, który zaprezentowała osobiście jego autorka – Apolonia Skakowska.
Festiwal, który zgromadził w gościnnym Domu Kultury Polskiej w Wilnie całą plejadę rodzimych zespołów dał wspaniałe świadectwo temu, że słowa Wieszcza sławiące „pieśń gminną” są, mimo upływu lat i zmiany pokoleń, ciągle aktualne: „O pieśni gminna! Ty arko przymierza, / Między dawnymi i młodszymi laty;/ W tobie lud składa broń swego rycerza, / Swych myśli przędzę i swych uczuć kwiaty”.
A tych „uczuć kwiatów” i wielu, wielu serdecznych słów nie zabrakło podczas festiwalu – jego organizator o każdym zespole, każdym kierowniku starała się powiedzieć coś miłego. (Pomagała jej też świetnie zorganizowana Bożena Czepułkowska). W tak serdecznej atmosferze widzowie żegnali się z organizatorami i artystami, by za rok znów się spotkać na kolejnym Festiwalu „Pieśni znad Wilii”.