Wilno w sposób szczególny zrośnięte jest z Miłosierdziem Bożym. Tu bowiem w drewnianym domku na Antokolu w latach 1929 i 1933-1936 wraz z innymi siostrami ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia i ich wychowankami mieszkała Faustyna Kowalska – zakonnica, której Pan Jezus powierzył wielką misję: głoszenie skierowanego do całego świata Orędzia Miłosierdzia.
To w tym domku siostra Faustyna miała wizje w postaci rozmów z Panem Jezusem. To w Wilnie podczas objawień 13-14 września 1935 roku Pan Jezus podyktował dla niej słynną koronkę do Miłosierdzia Bożego, tłumacząc jednocześnie sposób jej odmawiania. To właśnie w naszym mieście znana dziś na całym świecie apostołka Miłosierdzia Bożego mogła wreszcie wykonać nakaz Pana Jezusa namalowania Jego wizerunku.
Stało się to możliwe dzięki zrozumieniu oraz pomocy spowiednika i kierownika duchowego sióstr, księdza profesora Michała Sopoćki. Duszpasterz ten znalazł też wykonawcę obrazu Chrystusa Miłosiernego. Wedle wskazówek siostry Faustyny uczynił to w pierwszej połowie 1934 roku wileński malarz Eugeniusz Kazimirowski.
Dzieje oryginału płótna z wizerunkiem ubranego w białe szaty Chrystusa, z których uchylenia na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie – jeden czerwony, a drugi blady, są niezwykłe. Chodzi o to, że władze kościelne z dużą dozą ostrożności odniosły się do widzeń siostry Faustyny, a co za tym idzie – do zatwierdzenia kultu Miłosierdzia Bożego. Tylko dzięki konsekwentnej postawie ks. Michała Sopoćki zawieszony pierwotnie przodem do ściany w jednym z korytarzy klasztoru bernardynek obraz w roku 1935 został publicznie wystawiony – początkowo w oknie krużganku Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia, a potem kolejno w pobernardyńskim kościele św. Franciszka i św. Michała, gdzie przez wiele lat odbierał cześć wiernych.
Dalsze jego dzieje w wielu miejscach mają wręcz detektywistyczny posmak. Gdy w roku 1948 władze sowieckiej Litwy w ramach totalnej ateizacji zamknęły wybudowaną swego czasu z fundacji Lwa Sapiehy świątynię, wycięte z ramy płótno potajemnie przeniesiono do mieszkania wilnianki Janiny Rodziewicz, która niebawem nie uniknęła NKWD-owskich wywózek. W roku 1956 po powrocie z sowieckiego łagru, a przed tzw. repatriacją do Polski przekazuje ona gruntownie odnowiony obraz do kościoła pw. Ducha Świętego.
Ponieważ nie doczekał się on tutaj należnej czci, wypatrzony przez Józefa Grasewicza – proboszcza parafii w Nowej Rudzie nieopodal Grodna, znalazł się w tamtejszej świątyni. Gdy w latach 70. ubiegłego stulecia takoż komunistyczne władze białoruskie postanowiły przekształcić noworudzki kościół na magazyn, by nie wzbudzić ich podejrzenia zrobiono kopię, która pozostała w kościele w Nowej Rudzie, a oryginał po kryjomu sprowadzono do Wilna. Decyzją ówczesnego ks. proboszcza kościoła pw. Ducha Świętego Aleksandra Kaszkiewicza został on zawieszony na bocznym filarze naprzeciw ambony. To właśnie przed nim podczas wizyty na Litwie w dniu 5 września 1993 roku modlił się papież Jan Paweł II – wielki orędownik kultu Miłosierdzia Bożego.
Omodlony przez liczne rzesze wiernych w świątyni, gdzie nabożeństwa odprawiane są wyłącznie po polsku, oryginał obrazu „Jezu, ufam Tobie” pozostawał tu do 28 września 2005 roku. Wtedy to bowiem litewska hierarchia kościelna w osobie kardynała Audrysa Juozasa Bačkisa podjęła decyzję o przeniesieniu go do sąsiadującego z kościołem Ducha Świętego kościółka pw. Trójcy Świętej, który w jej zamyśle miał stać się Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Na nic zdały się ostre protesty wiernych i społeczności polskiej. Malarskie dzieło Kazimirowskiego zawłaszczono siłą (kolejny wątek detektywistyczny!) i dziś (co prawda, już bez polskiego napisu) zdobi ołtarz główny domu Bożego pw. Trójcy Świętej. Natomiast w kościele pw. Ducha Świętego, w miejscu, gdzie wcześniej wisiał, umieszczono jego kopię.
Nietrudno o wyliczenie, że rok ubiegły znaczył 80. rocznicę namalowania, a bieżący – zbieżną z nią jubileuszową datę publicznego wystawienia obrazu „Jezu, ufam Tobie”. Który to obraz szczególnie po tym, gdy 30 kwietnia 2000 roku siostra Faustyna została przez papieża Jana Pawła II wyniesiona na ołtarze, sprzyja lawinowemu szerzeniu kultu Miłosierdzia Bożego.
By ów kult jeszcze bardziej spotęgować, pochodzący z Łodzi, a posługujący od pewnego czasu na Litwie ks. Mariusz Marszałek ze Zgromadzenia Braci Jezusa Miłosiernego zdecydował nakręcić film dokumentalny, oddający hołd siostrze Faustynie, ks. Michałowi Sopoćce i Eugeniuszowi Kazimirowskiemu oraz zgłębiający istotę Miłosierdzia Bożego. Do realizacji zamysłu ochoczo się włączyli Ingrida Laimutytė z Telewizji Litewskiej, która wspólnie z ks. Mariuszem Marszałkiem podjęła się napisania scenariusza, oraz reżyser całości – jej mąż Aleks Matwiejew. „Zielone światło” przed przedsięwzięciem zapalił sam metropolita wileński Gintaras Grušas, obejmując nad nim patronat.
Zgodnie z koncepcją realizatorów, widzowi miały być przybliżone miejsca, związane z życiowym szlakiem siostry Faustyny, z tymi, kto sprawił, że jej budzące pierwotnie sporo kontrowersji widzenia zostały ucieleśnione. W tym celu twórcy odwiedzają kolejno wiele miejsc w Polsce (Głogowiec, Świnice Warckie, Myślibórz, Białystok, Kraków-Łagiewniki, Płock, Łódź, Warszawa), wędrują z kamerą po Wilnie, przemiennie udzielając głosu siostrom zakonnym, duszpasterzom oraz osobom świeckim, zaświadczającym o doznanych łaskach za sprawą modlitwy o Miłosierdzie Boże. Wśród tych ostatnich znaleźli się m. in.: aktorka Dalia Michelevičiūtė, dziennikarz Rimas Šapauskas, aktorka i wokalistka Agnieszka Greitner czy znany polski aktor Radosław Pazura, który właśnie przybył z Warszawy do Wilna, by na żywo zaświadczyć, jak to dzięki odmawianiu przez przyszłą żonę Dorotę koronki do Miłosierdzia Bożego – mimo zupełnie czarnego scenariusza lekarzy – wyszedł ze zdrowotnych opresji po ciężkim wypadku drogowym.
11 kwietnia br., w wigilię tzw. Białej Niedzieli, czyli Święta Miłosierdzia Bożego w sali stołecznego Domu Kultury Polskiej nastąpiła prezentacja rzeczonego filmu. Swą obecnością zaszczycili ją m. in. twórcy – ks. Mariusz Marszałek, Ingrida Laimutytė i Aleks Matwiejew, biskup pomocniczy diecezji wileńskiej Arūnas Poniškaitis, wspomniany aktor Radosław Pazura.
Pokaz filmowy „Ufam Tobie” poprzedził program słowno-muzyczny. Przy akompaniamencie Wileńskiej Orkiestry Kameralnej pod przewodnictwem Konrada Lewickiego przybyłe z Polski solistki: prof. Alicja Barbara Panek-Piętkowska, prof. Urszula Jankowiak oraz Zuzanna Falkowska wykonały m. in. arie z utworów Franza Schuberta, Georga Friedricha Haendla, Wolfganga Amadeusza Mozarta. Ich występy przeplatały fragmenty słynnego „Dzienniczka” siostry Faustyny Kowalskiej, odczytane przez artystkę sceny polskiej Mirosławę Marcheluk i aktora Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie Witolda Rudziańca.
Jak zaznaczyli organizatorzy, pozyskany z ofiar za zaproszenia dochód (zbiórka datków przez harcerzy Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej była też prowadzona podczas trwania przedsięwzięcia) zostanie przeznaczony na pokrycie kosztów organizacyjnych koncertu, na pomoc wychowankom Domu Dziecka przy ul. Grybo w Wilnie oraz na produkcję tego filmu w formie DVD.
Reasumując: każdy, kto w sobotnie popołudnie, w przededniu Święta Miłosierdzia Bożego pofatygował się przybyć do stołecznego Domu Kultury Polskiej, zyskał jakże nietuzinkową okazję, by na nowo odkryć ten wielki dar, jakim zostaliśmy obdarzeni przez Opatrzność Bożą. Nieodłącznie kojarzoną z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, poczętego wedle wizji siostry Faustyny Kowalskiej pędzlem Eugeniusza Kazimirowskiego w naszym kochanym Wilnie.