W ubiegłą sobotę we wsi Jawniuny odbył się po raz dziewiąty tradycyjny Festiwal Kultury Polskiej Ziemi Szyrwinckiej „Śpiewaj razem z nami”. Zwołał on nie tylko zespoły i wykonawców z rejonów szyrwinckiego i wileńskiego, ale też z Polski: honorowym gościem imprezy był kompozytor i piosenkarz Ryszard Rynkowski, a także zaprzyjaźniona kapela z Ostródy.
Tegoroczny Festiwal swym formatem trochę się różnił od poprzednich. Jego organizatorzy: Szyrwincki Oddział Rejonowy ZPL i Jawniuńskie Towarzystwo Kultury Polskiej skorzystali ze wsparcia Funduszu Rozwoju Wsi, brali udział w programie „Leader”, który ma służyć wspieraniu wiejskich inicjatyw wielokulturowych. Stąd na Festiwalu – obok polskich zespołów i wykonawców – było też sporo litewskich, jak również znalazły się utwory rosyjskie i białoruskie.
Już na początku Festiwalu prowadząca – Edyta Tamošiūnaitė (pełniąca obowiązki wiceministra w MOiN Litwy) bardzo poetycko przedstawiła rejon oraz rodzinne okolice leżące nad rzeką Musą. Ton ten wytrzymała w ciągu trwającego ponad sześć godzin (!) programu, dając widzom okazję nie tylko wysłuchania pięknych strof poezji, ale też zastanowienia się nad sensem życia, upływającym czasem, uczuciami, percepcją świata. Finałem tych przemyśleń był recital Ryszarda Rynkowskiego, którego większość utworów skłania słuchaczy do zadumy i refleksji. Natomiast sekundujący jej w konferansjerce doskonale znany Wincuk (Dominik Kuziniewicz) sypał żartami, przypowiastkami, opowiadał kawały oraz ciekawostki dotyczące twórczości artystów, którzy kolejno wychodzili na jawniuńską scenę.
Rejon szyrwincki należy do najmniejszych na Litwie, Polacy nie stanowią tu dużego odsetka ludności, zamieszkują w zasadzie w okolicach Jawniun, Olan, Borskun, Antokalc.
Kiedyś w tych wsiach były polskie szkoły, dziś, niestety, tylko w jednej z nich – Borskunach, dzieci uczą się zarówno po polsku, jak i litewsku. Jednak miejscowi ludzie są przywiązani do tradycji. Świadczy o tym chociażby istnienie kilku zespołów, których repertuar stanowią w przeważającej większości piosenki w języku polskim. Do najstarszych z nich należą „Czerwone Maki” (kierownik Stefania Tomaszun, radna oraz prezes Szyrwinckiego Oddziału Rejonowego ZPL), kapela „Znad Musy” pod kierownictwem Piotra Żygisa oraz zespół folklorystyczny seniorek „Wesołe Babki” (kierownik Stefania Tomaszun oraz Danuta Stundienė).
Należy podkreślić, że w rejonie dba się o szeroko pojętą kulturę i umie uszanować wielokulturowość i twórczy zapał.
Co roku na Festiwal do Jawniun przybywają władze rejonu. Tego roku na święcie był obecny mer rejonu Vincas Jasiukevičius, dyrektor administracji Elena Davidavičienė, ich zastępcy i kierownicy działów odpowiedzialni za kulturę, radni, wśród których jest również Marian Bujnicki – nauczyciel, działacz „Macierzy Szkolnej”.
Obecnością swą święto zaszczycili posłowie na Sejm RL z ramienia AWPL: prezes frakcji Rita Tamašunienė (wybrana w tym okręgu wyborczym), Wanda Krawczonok, prezes ZPL Michał Mackiewicz oraz Zbigniew Jedziński. Tego roku po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni (jak sam zaznaczył), gościł w Jawniunach mer rejonu solecznickiego, prezes Solecznickiego Oddziału Rejonowego ZPL Zdzisław Palewicz. Był tu, jak co roku, obecny ksiądz dziekan parafii mejszagolskiej Józef Aszkiełowicz i starosta gminy Vidmantas Grinis.
Po uroczystej inauguracji święta, której dokonali prezes ZPL Michał Mackiewicz i gospodyni imprezy – prezes Szyrwinckiego Oddziału Rejonowego ZPL, radna, wieloletni pracownik kultury rejonu Stefania Tomaszun rozpoczął się prawdziwy maraton koncertowy.
Miejscowe zespoły zaprosiły widzów na jawniuńską wieczorynkę. W takt grającej kapeli „Znad Musy”, dziewczęcy zespół wokalny z Miedziuk, „Czerwone Maki” oraz „Wesołe Babki” przypomniały stare piosenki, przyśpiewki pochodzące z okolic leżących nad Musą. Śpiewaniu towarzyszyły obrazki sceniczne, które miały widzom pokazać, jak to życie na terenie pogranicza polsko-litewskiego wyglądało przed laty. Piosenkami litewskimi popisały się z kolei dziewczęcy i chłopięcy chóry z Miedziuk (kierownik Joana Kasparienė).
Po słowach powitania wygłoszonych do rodaków przez posłankę Ritę Tamašunienė (witała zebranych serdecznie i oznajmiła, że gość specjalny tegorocznego Festiwalu – Ryszard Rynkowski już wkrótce zawita do Jawniun) i księdza dziekana Józefa Aszkiełowicza, który obrazowo porównał życie człowieka do kroczenia drogą do nieba, a w tej pielgrzymce potrzebne są mu dwie nogi: wiara i kultura – pozbawiony jednej z nich staje się duchowym kaleką.
Na scenę z młodzieńczą werwą i zapałem wkroczył zespół „Jawor” z Awiżeń w rejonie wileńskim. Kierownikami tego ludowego zespołu są Renata Lisowska i Elita Sinkiewicz. Z tańcem i piosenką niejeden raz popisywał się tego wieczoru „Jawor” przed publicznością, a każdemu z nich towarzyszyły gorące brawa. Młodzieńczy zapał, szczere uśmiechy podbijały serca widzów.
Swym mistrzowskim śpiewem na rzęsiste oklaski i słowa uznania zasłużyły tego wieczoru również dwa zespoły z zaprzyjaźnionej, sąsiedniej Mejszagoły: chór parafialny „Moderato” (kierownik Wioletta Leonowicz) oraz oktet „Mejszagolanki” (kierownik Jasia Mackiewicz, która wystąpiła również solo) – przeboje z minionych lat w wykonaniu miłych pań zawsze są ciepło przyjmowane przez publiczność.
Bardzo sympatycznym akcentem były również popisy solistek: laureatki Festiwalu Polskiej Piosenki Dzieci i Młodzieży Justyny Leonowicz (zaśpiewała stary przebój „O mnie się nie martw”) oraz Sylwii Kaspariunaitė, która śpiewała zarówno po litewsku, jak i po polsku. Sylwia wystąpiła też w rodzinnym trio rodziny Kaspariunasów (kieruje nim Joana Kasparienė).
Litewskie piosenki estradowe zaprezentował na jawniuńskiej scenie chór mieszany „Navis” (kierownik Audronė Burakovienė) z Szyrwint, zaś wiązanką stylizowanych polskich piosenek ludowych bawiła publiczność kapela „Ostródzianie” (kierownik Gerard Kowalkowski), oczywiście, z Ostródy. Ich energia i zapał zdopingowały publiczność do pójścia w tany.
Z kolei na liryczną, rzewną nutę nastawiła słuchaczy doskonale znana nie tylko na Wileńszczyźnie Luba Nazarenko. Rosyjskie romanse, polskie piosenki biesiadne w jej wykonaniu pod akompaniament nieodłącznej gitary zbierały gorące brawa.
Dyplomy, upominki i kwiaty dla kierowników zespołów, które wzięły udział w Festiwalu wręczane przez organizatorów oraz słowa wdzięczności dla sponsorów: Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Związku Polaków na Litwie, Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, samorządu rejonu szyrwinckiego i Muzeum Etnograficznego Wileńszczyzny wieńczyły pierwszą część imprezy.
Publiczność – ponad tysiąc osób przybyło do Jawniun z całej Wileńszczyzny – z niecierpliwością czekała na Ryszarda Rynkowskiego i jego doskonale znane przeboje. Artysta, witając rodaków, nie musiał ich zbyt długo zapraszać do wspólnego śpiewania, ani do utworzenia „pociągu”, który, w myśl słów piosenki, nie musiał jechać do Warszawy. Maestro obiecał też publiczności, że możliwie niezadługo wraz z autorem tekstów swoich wielu piosenek – poetą Jackiem Cyganem – zawita do Wilna.
Burzą oklasków i tradycyjnymi „Sto lat” żegnała publiczność gwiazdę polskiej estrady oraz rozśpiewane, gościnne Jawniuny.