– są bez wątpienia ci młodociani miłośnicy języka ojczystego, którzy wzięli udział w „Polskim dyktandzie” zorganizowanym z inicjatywy koła metodycznego wileńskich polonistów. Tego roku polonistyczna impreza obchodziła swój mały jubileusz – odbywała się po raz piąty. I po raz piąty gościnna dla uczestników zmagań z ortografią była Wileńska Szkoła Średnia im. Szymona Konarskiego. Jej dyrektor, polonistka Teresa Michajłowicz jest wielce przychylna takim inicjatywom, bo zawsze uważała (i zdania nie zmieniła), że poznawanie języka ojczystego ma się odbywać nie tylko podczas lekcji, ale też konkursów, olimpiad – stała u źródeł olimpiady języka polskiego i literatury na Litwie. Zdanie pani dyrektor podzielają też koleżanki polonistki Lucyna Jaglińska i Jolanta Pacyno, które co roku czynnie uczestniczą w sprawach organizacyjnych oraz szykowaniu uczniów do „Polskiego dyktanda”.
W tegorocznym dyktandzie wzięło udział 38 uczestników z wileńskich szkół podstawowych, średnich oraz gimnazjów. Wszyscy oni przeszli przez jakże „gęste” sito eliminacji: po jednym przedstawicielu uczniów klas VI, VII, VIII i IX (ew. I gimnazjalnej) z każdej szkoły stawało w szranki o tytuł mistrza ortografii.
Być najlepszym w tej finałowej miejskiej ortograficznej olimpiadzie wcale nie było łatwo. Jak zaznaczyła tegoroczna przewodnicząca jury, polonistka-metodyk Gimnazjum im. Jana Pawła II Anna Jasińska, teksty były układane tak, by znalazły się w nich słowa-sprawdziany na poszczególne zasady pisowni. Ponadto tworzono je z myślą o tym, by dzieci i młodzież nie tylko koncentrowali się na ortografii, ale też czegoś pożytecznego się dowiedzieli. Panie od polskiego w doborze tekstów co roku konsultują wykładowcy polonistyki.
Tego roku treść dyktanda opowiadała o zaletach podróżowania, poznawania świata, sztuce, mitologii. Nietrudno więc się domyślić, że używanie dużych liter, pisownia nazw geograficznych i mitycznych bohaterów mogła młodocianym miłośnikom ortografii spłatać figla. Jak podczas podsumowania wyników mówiła przewodnicząca jury, „tradycyjnie” już pułapką na uczniów była pisownia łączna i rozłączna, „i” czy też „j” (ma na to wpływ język litewski).
Ale wróćmy do początku dyktanda. Otóż po przywitaniu, uczniowie udali się do klas, by wraz z rówieśnikami pisać prace. A kiedy już zmagania z ortografią mieli za sobą, a komisja udała się do sprawdzania prac, młodzież miała czas na to, by się zapoznać, opowiedzieć o swojej szkole. Opiekunami kolegów zostali Sabina i Apolinary, którzy „wywoływali do tablicy” kolegów z poszczególnych szkół i starali się żartami i wielce podchwytliwymi pytaniami wydobyć jak najwięcej informacji o tym, czym się np. szkoła im. A. Wiwulskiego może się szczycić, a czego uczniom od „Mickiewicza” można pozazdrościć.
Należy przyznać, że młodzież miała doskonałe poczucie humoru (szczególnie w tym celował Apolinary). A szczególne brawa należą się młodym za to, że posługiwali się poprawną i barwną polszczyzną. Z wielką dumą o swojej szkole podstawowej w Kolonii Wileńskiej (niestety, wielu z obecnych nie wiedziało co to za dzielnica, warto więc pomyśleć o imprezach integracyjnych dla miejskich szkół) opowiadały Emilia Gasperowicz, Ewa Niedźwiecka oraz Alina Myszkina. Bardzo utalentowaną i miłą reprezentację wystawiła również Szkoła Podstawowa im. A. Wiwulskiego. Na pytania kolegów o trudach nauki w „I gimnazjalnej” bardzo szczerze odpowiadała Basia Mikulewicz z Gimnazjum im. Jana Pawła II, zaś o pięknym położeniu swojej szkoły – im. J. I. Kraszewskiego – otaczającym ją sadzie mówiły Loreta, Krystyna, Ewelina i Beata.
Przyjemnie było słyszeć z ust młodzieży słowa pochwały pod adresem swoich nauczycieli, nutki dumy ze szkoły. No i cieszyła szczerość młodych ludzi, którzy potrafili wskazywać też minusy szkolnego życia, ale raczej „ubolewali” na wesoło. Tak się fajnie młodzieży obcowało, że nawet wcale jej się nie spieszyło na uroczyste podsumowanie dyktanda.
W szkolnej auli uczniów i ich nauczycieli odwiedzili honorowi goście: prezes Związku Polaków na Litwie, poseł na Sejm RL Michał Mackiewicz oraz sekretarz Związku, radny stołecznego samorządu Edward Trusewicz. To właśnie Związek Polaków na Litwie jest szczodrym fundatorem nagród dla mistrzów ortografii. Na obecnych czekał występ szkolnego zespołu pieśni i tańca „Świtezianka” (kierownictwo: Krystyna Bogdanowicz i Teresa Andruszkiewicz oraz kapeli – Krzysztof Stankiewicz). Zespolacy zaprezentowali tańce ludowe oraz obrazek z jarmarku kaziukowego.
Po minikoncercie głos zabrał prezes ZPL Michał Mackiewicz, który gratulował dzieciom i nauczycielom, że pielęgnują mowę ojczystą, zgłębiają jej tajniki. Mówił też o tym, że właśnie język ojczysty jest kluczem do pełniejszego, doskonalszego poznania świata, zdobywania wiedzy, wyrobienia wrażliwości. Zaznaczył, że nie zawsze jest to łatwe, czasami ma się „wiatr wiejący w oczy”, ale zapewnił, że i młodzież, i nauczyciele mogą liczyć na wsparcie Związku, promowanie wartościowych inicjatyw. Z kolei sekretarz Edward Trusewicz zaakcentował to, że co roku uczestnicząc w tej imprezie jest pełen podziwu i szacunku dla jej organizatorów i uczestników: uczniów i nauczycieli, a także wdzięczny dyrekcji szkoły za udzielenie swoich murów. Uważa bycie tu i wspieranie młodzieży za „piękny obowiązek”.
Przewodnicząca komisji sprawdzającej, polonistka Anna Jasińska dziękowała dyrekcji: Teresie Michajłowicz oraz Waleremu Jaglińskiemu oraz koleżance Lucynie Jaglińskiej za opiekę nad uczestnikami dyktanda. Dziękowała też kolegom polonistom, że chcą pomagać dzieciom właśnie w taki sposób zgłębiać wiedzę o języku. Po przeanalizowaniu dyktanda i miłych słowach i życzeniach zaprosiła panią dyrektor Teresę Michajłowicz oraz gości do wręczenia nagród zwycięzcom tegorocznego „Polskiego dyktanda”. Każdy ze zdobywców I-III miejsca otrzymał jako nagrodę kupon na zakup książek oraz drobny sprzęt komputerowy. Miłym akcentem było też wyróżnienie nagrodami pieniężnymi pań od polskiego, które mają na swym koncie największą liczbę zwycięzców: pani Jolanta Pacyno z „konarskiego” w ciągu pięciu lat miała 7 laureatów, Oswald Kuźmicki z „lelewela” – 6, zaś Łucja Minowicz z „syrokomlówki” – 5. Specjalną nagrodę „za kaligrafię” miała dla uczestników pani dyrektor – została ją wyróżniona Kamila Tomaszewska z „wiwulskiego”. Wszyscy uczestnicy dyktanda otrzymali też dyplomy za udział w „Polskim dyktandzie” – 2012. Tegorocznymi mistrzami ortografii zostali:
Klasa szósta: I miejsce – Barbara Chatinowska, Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli (nauczycielka Danuta Korkus); II miejsce – Beata Kamila Borawska, Szkoła Średnia im. J. I. Kraszewskiego (nauczycielka Regina Paszuta); III miejsce – Joanna Ozarowska, Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego (nauczyciel Wiesław Aganauskas).
Klasa siódma: I miejsce – Agnieszka Litwinowicz, Gimnazjum im. A. Mickiewicza (nauczycielka Stanisława Wielisiejczyk); II miejsce – Rafał Tuczkus, Szkoła Średnia im. J. Lelewela (nauczyciel Oswald Kuźmicki); III miejsce – Łukasz Ciunajtis, Szkoła Średnia im.Wł. Syrokomli (nauczycielka Łucja Minowicz).
Klasa ósma: I miejsce – Kamila Tomaszewska, Szkoła Podstawowa im. A. Wiwulskiego (nauczycielka Regina Sinkiewicz); II miejsce – Adrianna Wołosewicz, Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli (nauczycielka Łucja Minowicz); III miejsce – Greta Korzeniewska, Szkoła Średnia im. J. Lelewela (nauczyciel Oswald Kuźmicki);
Klasa dziewiąta: I miejsce – Krzysztof Szejbak, Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego (nauczycielka Lucyna Jaglińska); II miejsce – Barbara Mikulewicz, Gimnazjum im. Jana Pawła II (nauczycielka Elżbieta Zacharewicz); III miejsce – Norbert Durko, Szkoła Średnia im. J. Lelewela (nauczyciel Oswald Kuźmicki).
Janina Lisiewicz
Fot. Paweł Stefanowicz