Pamięć o chwale i sławie

Tradycyjnie już obchody Święta Niepodległości członkowie Związku Polaków na Litwie kontynuowali w Zułowie – miejscu urodzin wskrzesiciela Polski – Marszałka Józefa Piłsudskiego. Dwa autokary z przedstawicielami wileńskiego, solecznickiego, trockiego, szyrwinckiego oddziałów ZPL, harcerzy z drużyny „Burza” Szkoły Średniej w Kowalczukach oraz młodzieży szkolnej z Wileńskiej Szkoły Średniej im. J. I. Kraszewskiego i zespołu „Melodia”, działającego przy Centrum Kultury w Nowej Wilejce pod kierownictwem Janiny Stupienko, w sobotę, 12 listopada, wyruszyły w stronę Zułowa i Dukszt leżących w rejonie ignalińskim.

Przy kamieniu upamiętniającym miejsce urodzin Marszałka zostały złożone wieńce, zapalono znicze, oddając hołd Naczelnikowi Państwa Polskiego, dzięki którego determinacji w dążeniu do odrodzenia zniewolonej przez 123 lata Ojczyzny „Polska powstała, by żyć”. To on wraz ze swymi żołnierzami, których zbierał pod sztandarami odradzającego się państwa, od najmłodszych lat, spędzonych w Zułowie, był wychowywany na patriotycznych opowiadaniach Matki i wspaniałej literaturze (m. in. wierszach Juliusza Słowackiego, którego bardzo cenił) wiedział, że sytuacja jaka się wytworzyła na jesieni 1918 roku jest historyczną szansą – może ostatnią – dla jego rozdartej Ojczyzny, by stać się znów państwem na mapie Europy. To ich czyny – legendarnej Pierwszej Brygady przypomniała młodzież z Nowej Wilejki w piosenkach patriotycznych i wierszach. Zabrzmiała tu również  pieśń z innego, nie mniej bolesnego okresu naszych dziejów – tzw. repatriacji: „Piosenka repatriantów” autorstwa mieszkańca Nowej Wilejki Jana Jodki, śpiewana m. in. również przez wnuczkę autora – Monikę.

Zwracając się do zebranych prezes ZPL, poseł na Sejm RL Michał Mackiewicz przypomniał rolę Marszałka w odrodzeniu Ojczyzny, pierwsze próby w okresie międzywojnia założenia rezerwatu pamięci Józefa Piłsudskiego i o dzisiejszych krokach podejmowanych przez Związek Polaków na Litwie skierowanych na przywrócenie temu miejscu – drogiemu pamięci miejscowych Polaków, rodaków zarówno w Macierzy jak i na całym świecie – należytego, godnego wyglądu. Dziękował tym, kto uczestnicząc w pracach porządkowych czynnie bierze udział w odbudowie Zułowa. Podczas uroczystości nie zapomniano też o oddaniu hołdu tym, kto został upamiętniony w Alei Pamięci Narodowej. Bo niepodległość nie przyszła do narodu za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – wymagała ofiar i poświęcenia od kolejnych pokoleń Polaków w czasie dziejowych prób.

Droga pamięci o chwale i sławie tych, co walczyli o wolność wiodła rodaków tego dnia do Dukszt Starych leżących w rejonie ignalińskim. Tu, w miejscowym kościele została odprawiona Msza św. przez księdza Jana Czerniawskiego za niepodległą Ojczyznę i tych, kto o nią walczył. Do przybyłych z Wilna członków Związku dołączyli koledzy z oddziałów: święciańskiego, jezioroskiego i wisagińskiego. Wypełniony przez rodaków kościół brzmiał tego dnia polską modlitwą i śpiewem (młodzież z Nowej Wilejki pięknie się spisała podczas Mszy św). Niestety, polska modlitwa brzmi tu niezwykle rzadko i wywołuje łzy wzruszenia u miejscowych Polaków. Przed półwieczem, jak wspominali uczestnicy wyprawy, na nieopodal leżących terenach działały polskie szkoły i język polski słyszało się tu nie od święta…

Ponad dwustoosobowa grupa uczestników święta udała się na znajdujący się w Duksztach Starych cmentarz wojskowy. Na obrzeżach miasteczka, obok cerkwi, znajduje się tu pięknie uporządkowany memoriał poległym w czasie II wojny światowej żołnierzom radzieckim – jak głosi tabliczka uporządkowany przez placówki dyplomatyczne Rosji. Obok jest właśnie odradzający się polski cmentarz wojskowy, na którym spoczywają ci, co w latach walki o niepodległość z bolszewikami oddali Ojczyźnie to, co mieli najdroższego – życie. Jak zebranym opowiedział prezes ZPL Michał Mackiewicz, miejsce pochówku żołnierzy – doszczętnie zrujnowane i zarośnięte krzakami wskazał miejscowy mieszkaniec. Od roku 2007 opiekę nad nim przejął Związek Polaków na Litwie i jego Wisagiński Oddział (prezes Zygfryd Binkiewicz). Właśnie w 2007 roku obok zachowanego dużego metalowego krzyża ustawiono kamień pamiątkowy wszystkim tym, kto w walce o niepodległość poległ na tych terenach. W trakcie poszukiwań śladów tego cmentarza, nawiązano kontakt z osobami, które z tych terenów wyjechały do Polski. Otóż, jak się okazało, posiadają oni plan cmentarza, spis osób tu pochowanych.

W ciągu minionych lat udało się ustalić nie tylko nazwiska żołnierzy, ale też konkretne miejsca lokalizacji niektórych grobów. Na pierwszym etapie Związek Polaków ze swoich środków zrekonstruował 10 nagrobków. W ubiegłym roku za pośrednictwem kierownika wydziału konsularnego Ambasady RP w Wilnie radcy-ministra Stanisława Kargula nawiązano kontakt z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i uzyskano środki na wykonanie kolejnych 20 pomników. Po udanych negocjacjach z firmą, udało się za tę kwotę ustawić 22 nagrobki. Są znane kolejne 24 nazwiska spoczywających tu żołnierzy, niestety, miejsca lokalizacji wszystkich mogił nie daje się ustalić.

Jak wynika z dokumentów, przed wojną na tym cmentarzu spoczywało ponad stu obrońców Ojczyzny, w tym 11 nieznanych. Jak zaznaczył prezes, o ile nie da się ustalić lokalizacji wszystkich grobów, zostanie ustawiona wspólna tablica z nazwiskami tych, którzy tu spoczywają. Ani Ojczyzna, ani dzisiejsze pokolenie mieszkających na Litwie rodaków nie może zapomnieć o tych, kto walczył o wolność, bronił jej przed bolszewicką inwazją, tym samym broniąc też ten kraj i całą Europę przed „światową rewolucją”. Obrońcy Ojczyzny, którzy idąc na północny wschód wyzwolili Dyneburg przekazując go Łotwie, mają mieć godne miejsce spoczynku i o to zadbać musimy już dziś. Cieszy fakt, że na uroczystości poświęcenia żołnierskich grobów było sporo młodzieży zarówno z Wilna, jak i Wisagini, Turmont. Sztafeta pamięci o sławie i chwale ma więc szansę na trwanie.

W imieniu Ambasady RP głos zabierała I radca Iwona Frączek. Przypomniała ona chlubne karty historii walk o niepodległość, znaczenie i obowiązek pamięci o tych, którzy na ołtarzu Ojczyzny składali swe młode życie.

Wzruszające słowa wierszy oraz piosenek patriotycznych i wojskowych ofiarowała poległym młodzież z Nowej Wilejki. O oddaniu hołdu poległym i potrzebie modlitwy za nich mówił ksiądz Jan Czerniawski, który poświęcił wojskowy cmentarz. Wspólna modlitwa i Anioł Pański, znicze i wieńce, warta harcerska – to mogliśmy im ofiarować, obchodząc kolejną – 93  rocznicę niepodległości, którą dla nas wywalczyli krwią i swoim życiem.

W Centrum Kultury Wspólnot Narodowych w Wisagini, dokąd wszyscy uczestnicy uroczystych obchodów Dnia Niepodległości zostali zaproszeni przez Wisagiński Oddział ZPL, składano świąteczne życzenia, odbył się koncert przygotowany przez zespół „Melodia” (dziewczęta wykonały piękny taniec w duchu narodowym oraz zaśpiewały kilka patriotycznych piosenek – piękne stroje i młodzieńczy urok nie pozostawiły nikogo obojętnym. Zarówno kierowniczce Janinie Stupienko, jak i wspaniałej młodzieży należą się wielkie słowa uznania za doskonale przemyślany i zrealizowany patriotyczny program). Bawiono się wesoło, jak na zgraną polską rodzinę przystało.

Janina Lisiewicz

Na zdjęciach: oddano hołd Marszałkowi w Zułowie; na cmentarzu wojskowym w Duksztach Starych obecni byli przedstawiciele kilku pokoleń rodaków; żołnierskie groby są świadkami walk o wolność i granice Ojczyzny.
Fot. Paweł Stefanowicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.