Dzień urodzin Marszałka. ZUŁÓW – odtwarzana karta historii

Tego roku w Zułowie po raz trzeci Związek Polaków na Litwie uroczyście obchodził 5 grudnia dzień urodzin Józefa Klemensa Piłsudskiego – pierwszego Marszałka Polski, kontynuując tradycję takich obchodów, zapoczątkowaną w 1937 roku. Niestety, już w 1939 roku rządzili tu zaborcy. II wojna światowa naznaczona na tych terenach sowiecką i hitlerowską okupacjami przerwała dotychczasowy bieg historii. Odradzanie tradycji, odkłamanie historii – między innymi też takie cele stawia przed sobą obchodzący tego roku 20-lecie istnienia Związek Polaków na Litwie.

Zagajając uroczystość w miejscu urodzin Marszałka, tam gdzie przed 142 latami stał dom rodzinny Piłsudskich i znajdowała się sypialnia, w której na świat przyszedł ten, co dał Polsce „granice, moc i szacunek”, prezes ZPL, poseł na Sejm RL Michał Mackiewicz przypomniał zebranym nie tylko karty z życiorysu Naczelnika Państwa Polskiego, ale też wizje odbudowy miejsca tego jako Rezerwatu Pamięci Narodowej. Zasadzony w 1937 roku dąbek – dziś rozłożysty dąb – był jednym z pierwszych kroków w realizacji tego zamiaru przed wojną. Związek Polaków na Litwie biorąc pod swą opiekę to historyczne miejsce stał się niejako spadkobiercą tych idei. Został ustawiony tu kamień pamiątkowy, wstępnie uporządkował teren, ogłaszając wznowienie akcji budowy Rezerwatu. Akcja ta ma stać się wspólnym dziełem wszystkich Polaków. Polaków, których, jak zaznaczył prezes, 38 mln w kraju, 20 poza jego granicami, w tym prawie 300 tysięcy na Litwie może włączyć się do tego dzieła. Tak się też dzieje. Rodacy z Macierzy i świata nie tylko odwiedzają to miejsce w ramach wycieczek, ale też ciekawią się pracami tu prowadzonymi, włączają się do dzieła odbudowy poprzez swoje datki pieniężne, akcje.

W tym roku 5 grudnia do Zułowa już tradycyjnie przybyli członkowie Zarządu, Rady Związku, wiceprezesi Stanisław Pieszko, Paweł Biełous oraz sekretarz Związku Edward Trusewicz, aktywiści z poszczególnych kół i oddziałów – w tym Święciańskiego (prezes Irena Bejnar) i ponad 40-osobowa grupa Wileńskiego Oddziału Miejskiego na czele z Alicją Pietrowicz oraz liczni goście. W Zułowie tego dnia była obecna współzałożyciel i członek Helsińskiego Komitetu Praw Człowieka w Danii Margareta Jakobsen, goszcząca na Litwie jako uczestnik międzynarodowej konferencji „Europejskie standardy ochrony praw mniejszości narodowych i etnicznych”, Rodacy z Macierzy, z województwa podlaskiego. Z Białegostoku przybyli sympatycy idei piłsudczykowskich na czele z Krzysztofem Tołwińskim, byłym wicemarszałkiem województwa podlaskiego; młodzież ze Związku Strzeleckiego „Strzelec”, organizacji społeczno-wychowawczej JS 4034 z Białegostoku, której przewodził Maciej Poniecki; licealiści z LO w Bielsku Podlaskim im. T. Kościuszki wraz z wychowawcą Tadeuszem Szereszewskim oraz przedstawiciele Klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych z Białegostoku na czele z Krzysztofem Wasilewskim. M. in. członkowie klubu przybyli ze swoim sztandarem, na którym widnieje też wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Pan Krzysztof Tołwiński w swym przemówieniu zaznaczył, że ludzie tu obecni dołożą wszelkich starań, by zapoczątkowana tego roku Pielgrzymka Narodowa do Zułowa stała się tradycją, a wśród Rodaków w Macierzy popularyzowane było hasło odbudowy Zułowa. Wspólna historia, stosunek do niej i podobna wizja przyszłości zjednoczyła tu obecnych.

Tę jedność w kontekście historycznym i odbiorze rzeczywistości bardzo emocjonalnie i pięknie przedstawiła młodzież z LO w literacko-muzycznym montażu. Sylwia Kamińska, Łarys Lubawicki oraz Patryk Kotowicz spisali się na medal. A dźwięczny, mocny głos Sylwii, która śpiewała patriotyczne piosenki też te z całkiem bliskiej przeszłości, nikogo nie pozostawił obojętnym.

Mszę św. w obecności księdza dziekana z Mejszagoły Józefa Aszkiełowicza odprawił proboszcz parafii podbrodzkiej Jan Czerniawski, a podczas Mszy św. śpiewał chór parafialny z Mejszagoły. Głębokie i szczere słowa kazania oraz słowa skierowane do obecnych na uroczystości głęboko poruszyły zebranych. Ludzie nie tylko w skupieniu wysłuchali Mszy św., ale też odbywali spowiedź oraz przyjmowali Komunię św. Odśpiewaniem pieśni-hymnu „Boże, coś Polskę” zakończono uroczyste upamiętnienie dnia urodzin Marszałka.

Na zmarzniętych, ale w jakże podniosłym nastroju będących uczestników święta czekały kuchnie polowe z żołnierską kaszą, bigosem i grochówką. O nie zadbali członkowie Klubu „Wilk Wileński” oraz Muzeum Etnograficzne Wileszczyzny (zatroszczyli się również o stoły i namiot).

Ludzie zapoznawali się, dyskutowali, wymieniali adresy. Goście z Polski otrzymali ostatni numer „Naszej Gazety”, książki o Zułowie. Prezes ZPL szczegółowo opowiadał gościom o wizji odbudowy tego jakże ważnego dla świadomości narodowej każdego Polaka miejsca. Pamięć o Człowieku, który – jak mówiła w montażu młodzież – „uwieńczył wszystkie marzenia” jednocząca Rodaków niezależnie od ich miejsca zamieszkania, napawa nadzieją, że najśmielsze marzenia zostaną urzeczywistnione.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.