
Zapusty – to uwieńczenie ostatnich dni karnawału od tłustego czwartku, kończących się Środą Popielcową, po której nastaje Wielki Post i trwa oczekiwanie na Wielkanoc.
W niedzielę, 26 lutego, mieszkańcy gminy podbrodzkiej wraz z rodakami z innych miejscowości rejonu święciańskiego, zaproszeni przez organizatorów: Święciański Oddział Rejonowy Związku Polaków na Litwie i Dom Kultury w Pobrodziu, jak i większości wsi i osiedli w różnych zakątkach Wileńszczyzny, bawili się na zabawie zapustowej w Parku Dolnym w Podbrodziu.
Przybyłych już z daleka witała skoczna muzyka, a także przebierańce i piękne cyganeczki, które zapraszały do wspólnego tańca. Uwagę przyciągała walka tłustego z chudym, koziołki, które bodły się nawzajem różkami.
Zgromadzonych uczestników święta pozdrawiali: mer rejonu święciańskiego Rimantas Klipčius, starosta gminy Podbrodzie Edward Worszyński oraz Irena Bejnar, prezes Święciańskiego Oddziału Rejonowego ZPL, radna rejonu święciańskiego.
W zapustowym koncercie wzięli udział uczniowie gimnazjum „Żejmiana” oraz ich koledzy z gimnazjum „Ryto”. Nie zabrakło również gości: orkiestry dętej pod kierownictwem Bronislovasa Vilimasa, zespołu „Magunianka” (kierownik Jelena Gryncewicz) oraz sympatycznej Olgi Lipskiej, która wykonała znane przeboje „Dary losu” oraz „Nie wrócą te lata”.
Licznie zgromadzeni w parku miejscowi mieszkańcy i goście chętnie kupowali piernikowe serca, wyroby z wikliny – różnych wielkości i kształtów kosze, raczyli się kiełbaskami, nie zapominając też o tradycyjnych zapustowych specjałach – blinach i słoninie.
Po wspólnej zabawie, konkursach i tańcach nadszedł czas pożegnać zimę. Marzanna – symbol zimy i wszelkiego zła – spłonęła w mgnieniu oka! Cóż, nie miała innego wyjścia, gdyż głośne okrzyki: „Marzanno, marzanno już nie chcemy ciebie, niech świeci nam słonko na wiosennym niebie” nie zostawiły jej wyboru.
Ten rytuał posłużył wypędzeniu z Ziemi Podbrodzkiej zimy i stał się gestem wzywającym wiosnę.