
Właśnie taka panowała w ubiegłą sobotę nie tylko za oknami Domu Polskiego w Wilnie, ale też wewnątrz – członkowie Akademii Trzeciego Wieku – zwanego często jesienią życia – zainaugurowali już szósty rok akademicki. Mają za sobą pięć lat działalności, której przyświeca hasło: „Twórzmy, trwajmy i bawmy się wciąż”.
W nastrojowo udekorowanej sali Domu Polskiego zebrało się w sobotnie popołudnie kilkadziesiąt słuchaczy Akademii, by podsumować ubiegłoroczny dorobek i zgodnie z mottem wypisanym na barwnym transparencie wciąż tworzyć, trwać i bawić się. Jak wynikało z kolejnych wystąpień, seniorzy potrafią hasła wcielać w życie.
Inaugurując imprezę prezes Jerzy Grygorowicz i Teresa Vaišvilienė witali gości i kolegów, cieszyli się z tak licznej obecności i już tradycyjnie zaintonowali wykonanie hymnu Akademii. Odśpiewany z wielkim entuzjazmem nadał ton całemu spotkaniu. Prowadząca spotkanie pani Teresa przypomniała, że autorką jego jest koleżanka Irena Lipska, która napisała go przed czterema laty i zawarła w jego strofach te myśli i uczucia, jakimi darzą swoją Akademię i co dla nich znaczy: „(…) Jaki nasz wiek – każdy rozumie,/ Jak się czujemy – każdy wie. / Lecz kiedy razem tu jesteśmy/ wesoło jest i żyć się chce”.
Prezes Jerzy Grygorowicz w wielkim skrócie przypomniał kolegom jak pracowity, obfity w wydarzenia był nie tylko miniony rok akademicki, ale też wakacje. Słuchacze Akademii na początku roku mieli bardzo interesujące i serdeczne spotkanie z Jego Ekscelencją Ambasadorem Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Litewskiej Jarosławem Czubińskim, który osobiście zapoznał gości z pracą ambasady, planami jej remontu. Nie zabrakło też wycieczek, które słuchacze szczególnie sobie cenią. Odwiedzili Taboryszki i muzeum ludowej malarki Anny Krepsztul; wspólnie z seniorami z Niemenczyna i weteranami zespołu „Wilia” podróżowali do Birsztan i Merecza; mieli wspaniały spacer po Belmoncie i Kolonii Wileńskiej oraz inne. Gościli też seniorów z Lublina i Warszawy, którym nie tylko opowiadali o swym rodzinnym mieście, ale też podarowali jego cząstkę w postaci albumu wydanego przez Wydawnictwo Polskie w Wilnie „Wilno po polsku”. Mieli, oczywiście, sporo interesujących wykładów, wśród których szczególne zainteresowanie wywołał odczyt o Chinach wykładowczyni, która wiele lat spędziła w tym kraju.
W rozpoczynającym się roku akademickim, dzięki owocnej współpracy ze stowarzyszeniami medyków, naukowców, prawników, udało się zaplanować szereg interesujących wykładów m. in. o utrzymaniu w zdrowiu kręgosłupa i stóp, o prawie spadkowym, lokacie oszczędnosci, ekonomicznej sytuacji Litwy dziś i w perspektywie, który ma wygłosić wielce lubiany przez słuchaczy profesor Bogusław Grużewski.
Na słuchaczy czeka też tradycyjnie spotkanie opłatkowe wraz z księdzem, chętni będą mogli zabawić się na wspólnym balu karnawałowym, a obchodzony Dzień Kobiet będzie połączony z wykładem o równouprawnieniu kobiet na Litwie.
Zdrowia oraz wielu łask Bożych życzyła słuchaczom w imieniu prezesa Michała Mackiewicza oraz Zarządu Głównego ZPL prezes Wileńskiego Oddziału Miejskiego Alicja Pietrowicz.
Myślami i wspomnieniami o pracy Akademii dzielili się Roman Lachowicz i Janina Olechnowicz. Pan Roman zaznaczył, że jest tu drugi rok i cieszy się, że zespół jest zgrany i aktywny, bierze udział w życiu społeczności polskiej na Litwie. Zachęcał też kolegów, by za jego przykładem (pan Lachowicz wydał tego roku książkę osobistych wspomnień „Lata, co minęły”) seniorzy spisywali wspomnienia i zachowali je dla swoich dzieci i wnuków, przekazywali tradycje, uczyli je pielęgnować i cenić. Z kolei Janina Olechnowicz – pedagog i przewodnik – zachęcała do poznawania Litwy. Wspominała interesujące wyprawy do okolic Dukszt, Kiernowa oraz dawnym Traktem Batorego, do Nowej Wilejki, Kolonii Wileńskiej, Mickun, Ławaryszek, Równego – śladami wybitnych rodaków. Przypomniała również o odwiedzeniu obserwatorium astronomicznego we wsi Słoboda, poznawaniu regionów Litwy w Rumszyszkach i wielu innych interesujących spotkaniach z historią i przyrodą ojczystą, które na łamach polskiej prasy opisały koleżanki Irena Rymszonek-Telenkowa oraz Józefa Łyczkowska. Pani Janina zaproponowała również rozszerzyć wiadomości o rodach magnackich na Litwie i zapoznać się z ich rezydencjami. Zakończyła zaś swe wystąpienie wierszem o „Umiłowanym grodzie nad Wilią”.
Swoje wiersze kolegom zaprezentowali też Irena Lipska, Józefa Łyczkowska oraz Witold Iwaszko.
Niezwykle miłym akcentem początku roku akademickiego było składanie życzeń dla seniorów-pedagogów z okazji Dnia Nauczyciela. Trzecią część słuchaczy Akademii stanowią właśnie nauczyciele. Co roku przywitać kolegów i złożyć życzenia przychodzi prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”, poseł na Sejm RL Józef Kwiatkowski. Kwiaty wraz z indywidualnymi życzeniami otrzymali z rąk prezesa wszyscy pedagodzy. Józef Kwiatkowski podkreślił wagę zawodu, który wykonywali oraz to, że dzięki twórczej pracy nauczycieli ich uczniowie idą śladami swojego mistrza (tak też było z nim – wybrał jako kierunek studiów historię, bowiem to właśnie nauczyciel tego przedmiotu był dla niego wzorem). Z kolei była szkolna koleżanka prezesa „Macierzy Szkolnej”, Józefa Łyczkowska wręczyła mu dyplom honorowy wraz z życzeniami i podziękowaniem za pamięć o nauczycielach-seniorach.
Życzenia nauczycielom wypisane na serduszkach wręczyli też „uczniowie” – pięknie w tej roli spisali się słuchacze Akademii Walentyna Wojtonis i Mieczysław Grabowski: kokardy, plecaki, szkolny mundurek i krótkie spodenki – wyglądali uroczo i potrafili rozbawić obecnych. Pedagogów odwiedzili też „goście z Ameryki”, których zagrali Maria Makiewicz i Leonid Chomicz. Pokazana przez nich scenka była spotkana salwami śmiechu i gorącymi oklaskami.
Jakże miłą niespodzianką dla państwa Anny i Stanisława Prutkowskich stały się pozdrowienia z okazji 40-lecia zawarcia związku małżeńskiego – rubinowego wesela. Piękna wiązanka kwiatów, upominki od kolegów – „młodzi” byli niezwykle wzruszeni. Pani Anna i Stanisław spędzili 40 lat ze sobą nie tylko w związku małżeńskim, ale też w pracy: w 1975 roku oboje rozpoczęli pracę w szkole podstawowej w Ojranach. A poznali się na studiach, w ówczesnym Instytucie Pedagogicznym, gdzie studiowali na polonistyce, zdobywając dyplom nauczyciela polonisty i geografa. Właśnie polonistyka połączyła dziewczynę z Ejszyszek i chłopaka spod Kiernowa. Para nauczycielska zamieszkała przy szkole, a z biegiem czasu zbudowali swój dom w Giejsiszkach.
Dziś mogą być dumni ze swojej zadbanej zagrody, której od pięciu lat bycia na emeryturze poświęcają swój czas. Pani Ania dba zasadniczo o kwiaty i pielenie, zaś pan Stanisław lubi eksperymentować: hodowanie nowych gatunków, ciekawych okazów – to jego hobby. Potrafi też każdą robotę w gospodarstwie domowym wykonać własnymi rękoma. Oboje hołdują zasadzie, że człowiekowi potrzebny jest ruch, praca fizyczna na świeżym powietrzu oraz aktywność w życiu społecznym. Nie zapominają również o czytaniu polskiej prasy oraz książek – rytuał czytania jest ściśle pielęgnowany w ich domu. Państwo Prutkowscy są dumni z syna i wnuczki – uczennicy trzeciej klasy, która często ich odwiedza.
Tego popołudnia składano też życzenia tym, kto w czasie wakacji obchodził urodziny. Maria Czupryna, Maria Kwiatkowska, Anna i Stanisław Prutkowscy, Walentyna Wojtonis obecni tego dnia wysłuchali serdecznych życzeń i miłych słów, które kierowała do nich w imieniu kolegów Teresa Vaišvilienė. Otrzymali też w prezencie… parasole, które, jak zaznaczyła pani Teresa, w ich wieku mogą służyć nie tylko jako osłona od deszczu, ale też pełnić rolę… eleganckiej laski, by pewniej się czuli krocząc przez życie. Pozdrowieniom towarzyszyła miła, stara piosenka o parasolkach, którą słuchacze zaśpiewali jubilatom.
Inaugurację nowego roku akademickiego kończyła wspólna zabawa, podczas której znane melodie wygrywał na harmonii pan Roman Lachowicz. Dobry humor, dowcipy i piosenki królowały na sali. Jesień życia, jak i jesień w przyrodzie, może też być jasna i pogodna, o ile jesteśmy otwarci na ludzi, chcemy poznawać świat i cieszyć się życiem.