Tegoroczny świąteczny pochód Polaków Wileńszczyzny w Dniu Polonii i Polaków za Granicą 2 maja był poświęcony 20-leciu Związku Polaków na Litwie. Ponad osiem tysięcy rodaków z Wilna i Wileńszczyzny, Kowieńszczyzny, Żmudzi, Litwy Środkowej, Inflant oraz Macierzy tworzyło barwny korowód na ulicach Wilna: z plakatami, chorągiewkami, sztandarami i orkiestrami przemaszerowali al. Giedymina, ul. Wileńską, Niemiecką, Ostrobramską.
Demonstrując sobie i współobywatelom, że tu, na Litwie, jesteśmy od wieków, jesteśmy też dziś: zorganizowani, twórczy, otwarci na świat – młodzi i starzy, średnie pokolenie i dzieci – społeczność polska, dla której Matka i Macierz są tak samo ważne i drogie. Społeczność, która w ciągu powojennych 45 lat – przerzedzona tzw. repatriacjami i wywózkami, wynaradawiana, komunizowana i ateizowana potrafiła udowodnić, że ducha narodu, który szanuje swój język, tradycje, wiarę nie sposób złamać i zwyciężyć.
Kiedy przed 20 laty w kwietniowe dni w powojennym Wilnie po raz pierwszy bodajże tak odważnie łopotały biało-czerwone sztandary na Górze Bouffałowej, rodziła się organizacja, która potrafiła zjednoczyć rodaków – Polaków, obywateli Litwy. Ludzi różnych zawodów, doświadczenia życiowego, przekonań politycznych – zgodnych w jednym: Polak na Litwie ma żyć godnie i twardo obstawać przy prawie do własnej ziemi, mowy, szkoły, wiary, kultury. Takich, którym te hasła – prawdy Polaków na Litwie odpowiadały, zebrało się kilkanaście tysięcy. Dziś Związek liczy ponad 11 tysięcy członków i tak samo jak przed 20 laty są oni wierni tamtym prawdom wyartykułowanym na I Zjeździe ZPL. Związku, który potrafił wyłonić ze swych szeregów kilkanaście organizacji, partię polityczną i nadal pozostaje masową, prężnie działającą organizacją, w której miejsce dla siebie znajduje również młodzież, a to świadczy o żywotności organizacji. I to było widać na tegorocznym świątecznym pochodzie, przemarszu ulicami grodu nad Wilią.
Święto zapoczątkowane uroczystą chwilą złożenia kwiatów w miejscu drogim dla każdego Polaka – przy płycie grobu Matki i Serca Marszałka Józefa Piłsudskiego na wileńskiej Rossie przeniosło się do centrum miasta. Na Placu Niepodległości, przy Sejmie Republiki Litewskiej był formowany świąteczny pochód. W ten piękny, słoneczny, majowy dzień aleja Giedymina wypełniała się rodakami. Kolumnę otwierała orkiestra dęta „Trimitas”, ze sztandarem Związku kroczyli jego liderzy i goście honorowi z Rzeczypospolitej Polskiej. A dalej wspaniale się prezentujący rejon solecznicki z własną orkiestrą: gmina dziewieniska, jaszuńska; Polacy z Kłajpedy, Kowna, Oran, Druskienik, rejonu szyrwinckiego i święciańskiego; rejon wileński na czele z Gimnazjum im. K. Parczewskiego i kolejne gminy: Mejszagoła, Suderwa, Rudomino i in.; rejon trocki: Połuknie, Troki, Rudziszki i Wilno – poszczególne koła, gimnazja, szkoły średnie. Kiedy się uformowała kolumna, to od Sejmu do zakrętu na Wileńską cała aleja Giedymina była po brzegi wypełniona. Z orkiestrą, śpiewem i okrzykami powitania przemaszerowali rodacy do Ostrej Bramy. Po godzinnym pochodzie tam, u stóp wileńskiej Madonny uczestniczyli we Mszy św., którą celebrował ks. prałat Jan Kasiukiewicz. Msza św. w intencji Związku Polaków na Litwie i rodaków zjednoczyła wszystkich zebranych w tym szczególnym dla każdego Polaka miejscu. Liczni turyści obdarowani chorągiewkami z symboliką ZPL ciekawie się przyglądali tłumom wiernych modlących się po polsku.
A na uczestników obchodów 20-lecia ZPL czekała świąteczna gala w stołecznej hali koncertowej. Kilkutysięczna widownia wraz z łączonym chórem, w którego składzie znalazły się zespoły „Legenda” z Mejszagoły, „Melodia” i „Plotki” z Nowej Wilejki, „Mejszagolanki”, „Połuknianie”, chóry zespołów „Wilenka” oraz „Zgoda” z towarzyszeniem Orkiestry Kameralnej MEZZO zaśpiewała „Rotę”. I już tworzyliśmy jedną polską rodzinę. Wszystkich zebranych bardzo serdecznie przywitał prezes ZPL Michał Mackiewicz. Podkreślił rolę Związku i dziękował ludziom, którzy dla organizacji, dla rodaków pracowali w ciągu tych niełatwych, ale jakże ważnych 20 lat. Prezes przedstawił też zebranym przybyłych gości: wicemarszałka Sejmu RP Jarosława Kalinowskiego, senator RP Marię Pańczyk-Pozdziej, ambasadora RP w Wilnie Janusza Skolimowskiego, dyrektora Biura Polonijnego Kancelarii Senatu RP Artura Kozłowskiego, przedstawicieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, kandydata na prezydenta RL, prezesa AWPL Waldemara Tomaszewskiego. Michał Mackiewicz przypomniał też tych członków ZPL oraz przyjaciół Związku, wśród których szczególne miejsce zajmuje śp. prof. Andrzej Stelmachowski i poprosił uczcić minutą ciszy ich pamięć. Polonez M. K. Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny” w wykonaniu orkiestry był niczym słowa wdzięczności dla tych, którzy już nie są z nami.
Po wykonaniu kilku patriotycznych piosenek, prowadząca koncert Renata Butkiewicz zaprosiła do zabrania głosu ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie Janusza Skolimowskiego. Ambasador nie tylko złożył gratulacje zebranym z okazji święta, ale też odczytał listy gratulacyjne. Przysłali je na ręce prezesa ZPL Michała Mackiewicza: prezydent RP Lech Kaczyński, marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz oraz marszałek Sejmu RP Bronisław Komorowski, a także prezes Rady Ministrów RP Donald Tusk.
W swym wystąpieniu wicemarszałek Sejmu RP Jarosław Kalinowski pozdrawiając zebranych i gratulując członkom Związku owocnej działalności w ciągu 20 lat, zadał też kilka retorycznych pytań: co to jest Ojczyzna, polskość, patriotyzm. Otóż odpowiedział na nie sam, mówiąc, że wystarczy 2 maja przyjechać do Wilna i już się wie odpowiedzi. A że Ojczyzna – to ziemia i groby, więc Wilno, z naszymi polskimi tu pamiątkami i grobami wybitnych Polaków jest Ojczyzną współczesnych rodaków. Bo to miasto ukochane jest przez dwa narody i tak już jest i będzie. Ważne jest natomiast to, podkreślał wicemarszałek, żebyśmy potrafili być jeden z drugim, a nie jeden przeciwko drugiemu. Głos zabierała również pani senator Maria Pańczyk-Pozdziej z komisji ds. emigracji i łączności z Polakami za granicą. Zaznaczyła ona, że jest senatorem Ziemi Śląskiej, której los jest podobny do losów Wileńszczyzny. A jubileusz 20-lecia Związku Polaków na Litwie – nazwała dniem sumowania dorobku pracy dla Ojczyzny. Zebrani na sali członkowie Związku, przyjaciele i sympatycy gorąco oklaskiwali zarówno wystąpienia wysokich gości z Macierzy jak i listy gratulacyjne władz Rzeczypospolitej Polskiej.
W dalszej części koncertu pieśni patriotyczne w wykonaniu chóru łączonego i orkiestry kameralnej MEZZO oraz zespołu instrumentalnego LRT przeplatały popisy tancerzy zespołów: „Wilia”, „Zgoda” oraz „Wilenka”. Całość dopełniły oryginalne kompozycje świetlne oraz świąteczne fajerwerki. Realizatorom koncertu galowego: Edwardowi Trusewiczowi (scenariusz oraz rola dyrygenta) oraz Henrykowi Kasperowiczowi (reżyseria) oraz kierownikom zespołów widzowie nie szczędzili braw. Zaś w drugiej części koncertu na sali panowała całkiem inna atmosfera i królowała młodzież oraz odpowiednio głośne rytmy: przed publicznością wystąpił znany doskonale młodzieży piosenkarz Łukasz Zagrobelny. Młodociani (ale nie tylko) związkowcy doskonale się bawili na mini-dyskotece przy scenie.
Program obchodów 20-lecia Związku Polaków na Litwie dnia 2 maja uświetniło uroczyste przyjęcie w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, na które zostało zaproszone ponad 400 osób: zarówno członków Związku jak i jego przyjaciół. Nie był to jednak finał obchodów jubileuszu Związku – będą one trwały praktycznie do końca roku w postaci różnorodnych imprez, spotkań, inicjatyw. A 30 maja czeka Związek Polaków na Litwie kolejny, XII zjazd. Składając sobie gratulacje z okazji jubileuszu, życzmy też dalszej owocnej pracy: pracy zgodnej, służącej wspólnej sprawie.
PS. Niestety, wśród gości na obchodach jubileuszu ZPL zabrakło przedstawicieli władz Republiki Litewskiej. Co może być tego przyczyną? Brak czasu, pilne obowiązki, czy totalne lekceważenie współobywateli, którzy chcą być sami sobą i upominają się o swoje prawa. Zaznaczmy, lojalnie wywiązując się z zobowiązań wobec państwa, którego są obywatelami.